Solidarność tworzy przestrzeń dla rozwijania ludzkich talentów i inicjatywy, a przede wszystkim dla pracy.
Błogosławiony Jan Paweł II swoim życiem „uczył wszystkich solidarności”. Stanowi ona szczególny rodzaj międzyludzkiej więzi i jest upominaniem się o godność stworzonego na obraz i podobieństwo Boże pojedynczego człowieka. Papież mówił w Gdańsku w 1987 roku: Jeden drugiego brzemiona noście. […] Solidarność – to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie”. Dziesięć lat później, również w Gdańsku, wybrzmiała kontynuacja wcześniejszej myśli: „Nie ma solidarności bez miłości”. To nie tylko puste słowa, ale zostały poparte przykładem jego życia.
Według Jana Pawła II solidarność tworzy przestrzeń dla rozwijania ludzkich talentów i inicjatywy, a przede wszystkim dla pracy. Tę prawdę Papież dostrzegał, patrząc na działalność ks. Jerzego Popiełuszki, który głosił kazania oparte na nauczaniu Jana Pawła II . 14 czerwca 1987 roku Ojciec Święty modlił się w milczeniu przy jego grobie. Solidarność stanowi płaszczyznę spotkania i współpracy, budowania międzyludzkich mostów. To ona może sprawić, że nieznośna egzystencja stanie się „zaczynem przyszłego dobra”.
Chrześcijanie rozumieją międzyludzką solidarność jako czynienie miłosierdzia. W 2002 roku na krakowskich błoniach bł. Jan Paweł II zachęcał nas, byśmy przekuli doświadczenie miłosierdzia Bożego na czyn. Nawiązując do słów z encykliki O Bogu bogatym w miłosierdzie uczył: „Człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich”. Zwracał się do Rodaków: „Obyśmy na tej drodze odkrywali coraz pełniej tajemnicę miłosierdzia Bożego i żyli nią na co dzień! W obliczu współczesnych form ubóstwa, których, jak wiem, nie brakuje w naszym kraju, potrzebna jest dziś – jak to określiłem w liście Novo millennio ineunte – „wyobraźnia miłosierdzia” w duchu solidarności z bliźnimi, dzięki której pomoc będzie świadectwem braterskiej wspólnoty dóbr. Niech tej wyobraźni nie zabraknie mieszkańcom Krakowa i całej naszej Ojczyzny. […] Niech orędzie o Bożym miłosierdziu zawsze znajduje odbicie w dziełach miłosierdzia ludzi”.
Jak ma wyglądać międzyludzka solidarność? Potrzebne jest spojrzenie miłości na bezrobotnych, doznających poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. Potrzeba dostrzegać zaniedbane dzieci, zagubioną młodzież, wspierać tych, którzy walczą ze złem. Jan Paweł II był i nadal pozostaje dla nas nauczycielem międzyludzkiej solidarności, a jego przesłanie jest wciąż aktualne i domaga się naszej codziennej odpowiedzi.
Jest to fragment książki ks. Leszka Smolińskiego "Całkowicie oddany Maryi", Poznań 2012, Wydawnictwo Hlondianum. W portalu wiara.pl publikujemy dzięki życzliwości Autora.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |