Trzy homilie.
ks. Leszek Smoliński
W naszej codzienności, pośród wielu trudności, pojawiają się znaki nadziei. Jednym z takich znaków jest dla nas Maryja. W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski staje przed naszymi oczyma jasnogórska Ikona Czarnej Madonny. Nasze myśli i modlitwa biegną do polskiej Kany, do Tej, która doświadczyła „wielkich rzeczy” (Łk 1, 49). Maryja jest wielkim znakiem nadziei dla całego naszego narodu, ale i dla każdego z nas.
Młoda dziewczyna o imieniu Bernadetta wyznała: „Myśląc od kilku dni o dzisiejszej uroczystości zastanawiałam się, kim dla mnie jest Matka Boża – wyznaje. Pierwsza, nieco przygnębiająca myśl, która mi się nasunęła była taka, że za mało modlę się do Maryi i za mało o Niej myślę. Jakoś tak zapominam o Niej na modlitwie. Już postanowiłam nieco pogłębić moją bardzo ogólną wiedzę o Niej, o Jej Postaci i sposobie życia.
Gdy o Niej myślę teraz i gdy do Niej się modlę, (…) to zachwyca mnie przede wszystkim Jej zawierzenie i posłuszeństwo Bogu. Ona jest cała dla Boga od początku do końca. (…) Ta jej postawa zasłuchania wobec Bożego głosu wzbudza we mnie ogromne pragnienie Jej naśladowania. Dlatego Maryję proszę o to, by modliła się za mnie, bym umiała zaufać i zawierzyć, bym we wszystkim szukała Boga, a nie siebie samej”.
My także prosimy o wstawiennictwo Tę, którą Apokalipsa ukazuje jako Niewiastę obleczoną w słońce, z księżycem pod stopami i wieńcem z dwunastu gwiazd. Od 1050 lat, od chrztu, naród polski wziął Maryję do siebie. Jest Ona w naszych sercach, w naszej pobożności i w naszej historii. „Tyś wielką chlubą naszego narodu” – śpiewamy. Matka naszego Pana i Zbawiciela, Matka Kościoła, jest naszą Matką. W 1962 r. Jan XXIII ogłosił Maryję Królową Polski główną patronką kraju i niebieską Opiekunką naszego narodu. Jej wstawiennictwo wspiera nas w zmaganiach z szatanem, z przeciwnościami, z własną słabością. Przykład Maryi pobudza nas, byśmy szukali woli Bożej w naszym codziennym postępowaniu. Oddanie się Jej do dyspozycji jest pewną drogą do tego, aby zwycięstwo Jezusa objawiło się w nas samych, naszych rodzinach i całej Ojczyźnie.
„Oto Matka twoja” – echo Jezusowych słów brzmiało dobitnie w katedrze lwowskiej 1 kwietnia 1656 roku, gdy król Jan Kazimierz powierzał naród Polski opiece Maryi. „Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza dziewico. (...) Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram (...) wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i obronie polecam. (...) przyrzekam przeto (...) Tobie i Twojemu Synowi, Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi, że po wszystkich ziemiach Królestwa mojego cześć i nabożeństwo ku Tobie rozszerzać będę”. Do Litanii loretańskiej zostało wówczas dołączone wezwanie: „Królowo Korony Polskiej”.
Maryja, nasza Matka i Królowa, uczy nas służyć Bogu i przyjmować wszystkie doświadczenia, jakimi Bóg nawiedza nasz naród. Towarzyszy nam nie tylko w zwycięstwach, ale i w cierpliwym znoszeniu zmartwień. Dziś każdy z nas, świadomy macierzyńskiej opieki Maryi, może przyozdobić Jej koronę przez pokonywanie swoich wad, zawierzenie Bogu, ufne znoszenie niedogodności, służbę na rzecz potrzebujących wsparcia, zrozumienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |