Wielki Czwartek - Pamiątka ustanowienia Wieczerzy Pańskiej, jest to w liturgii dzień radości i wdzięczności. Dlatego też ołtarz jest nakryty na biało, a w liturgii powinno być radosne: Chwała Bogu na wysokościach z odpowiedzią zboru: "Na wysokościach Bogu cześć". W czasie tego hymnu dzwonią dzwony po raz ostatni. Milkną one bowiem aż do Wielkanocy (rezurekcji, jutrzni wielkanocnej). Wielki Piątek to Pamiątka śmierci naszego Zbawiciela. Dzień powagi i rozpamiętywania jednorazowej i niepowtarzalnej ofiary Jezusa Chrystusa złożonej na krzyżu za nasze grzechy. Jest to jedno z największych świąt Kościoła Ewangelickiego i w ogóle chrześcijaństwa. Kościół Ewangelicki jest bowiem "Kościołem krzyża" ze swoją theologia crucis - teologią krzyża tak mocną zawsze podkreślaną przez Reformatora Marcina Lutra. Jest to dzień wielkiej powagi w Kościele Ewangelickim. Dlatego milkną nie tylko dzwony, ale ołtarz nakryty jest na czarno, bez kwiatów i żadnych ozdób. W liturgii śpiewamy tzw. improperia tzn. skarga Boga nad Jego ludem z błagalnym starożytnym śpiewem ludu tzw. trishagion: "Święty Boże, Święty Mocny...". Improperia i trishagion śpiewany jest we wszystkich Kościołach historycznych.
Wielka Sobota jest dniem ciszy. Ciało bowiem Jezusa odpoczywa w grobie, a dusza zwiastuje Ewangelię umarłym wyrywając je z piekieł (z krainy umarłych).
Hasło dnia: Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny. (J 3,16)
Psalm dnia: Psalm 22
Pieśń: Baranek niesie brzemię win (106); O głowo, coś zraniona (132)
Teksty liturgiczne:
S - Iz 53,1-12: "Kto uwierzył wieści naszej, a ramię Pana komu się objawiło? Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi. Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać. Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego. Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. Z więzienia i sądu zabrano go, a któż o jego losie pomyślał? Wyrwano go bowiem z krainy żyjących, za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony. I wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i wśród złoczyńców jego mogiłę, chociaż bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach. Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem. Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola Pana się spełni. Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie. Dlatego dam mu dział wśród wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony. On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami."