Szkoła formacji duchowej

Adwentowe rozmyślania z bratem Rogerem we Wspólnocie w Taizé.

Piątek


Tajemnica wiary – tak mówimy zawsze po dokonaniu konsekracji chleba i wina. Na zakończenie modlitwy eucharystycznej wspólnota wiernych odpowiada „Amen”, to znaczy „Tak, wierzymy”, zaś podczas przyjmowania Komunii Świętej każdy mówi „Amen”, „Tak, to jest Ciało Chrystusa”. Owo „Amen” za każdym razem oznacza wypowiedzenie „Tak” całym sercem i powinno pokrywać się z życiem chrześcijanina. Czy jednak na zakończenie modlitwy eucharystycznej oraz podczas Komunii potrafię szczerym sercem wraz z całą wspólnotą powiedzieć „Amen”, czyli zaaprobować to, co podczas celebracji Eucharystii dzieje się zgodnie z wiarą chrześcijańską, oraz czy owo „Amen” jest poświadczone życiem?
Trwanie przed Bogiem w pełnym skupienia oczekiwaniu nie przekracza naszych ludzkich możliwości. W takiej modlitwie unosi się zasłona sprzed niewyrażalnej tajemnicy wiary i to, czego nie umiemy wypowiedzieć, staje się adoracją. Kiedy ostygnie żarliwość i osłabną odczucia, Bóg nadal jest obecny. Nigdy nie jesteśmy pozbawieni Jego współczującej miłości. To nie Bóg trzyma się z dala od nas, to my jesteśmy czasem nieobecni. Tymczasem pełne wyciszenia i czujności spojrzenie dostrzega ewangeliczne znaki w najprostszych wydarzeniach. Rozpoznaje Chrystusa nawet w człowieku najbardziej opuszczonym. Odkrywa we wszechświecie promienne piękno stworzenia. Wiele osób zadaje sobie pytanie: czego Bóg ode mnie oczekuje? W takich sytuacjach Brat Roger zwykł odpowiadać: Bóg prosi, żebyśmy w każdej sytuacji byli odblaskiem Jego obecności; zachęca nas, abyśmy czynili pięknym życie tych, których nam powierzył. Kto stara się odpowiedzieć na Boże powołanie i wypełnić je całym swoim życiem, może modlić się tymi słowami:
Duchu Święty, to prawda, że nikomu nie przychodzi łatwo przez całe życie dochować wierności swemu „tak”, Ty jednak przychodzisz rozpalić we mnie ognisko światła. Rozjaśniasz wątpliwości i wahania w chwilach, kiedy „tak” i „nie” ścierają się ze sobą. Duchu Święty, pomagasz mi godzić się z moimi ograniczeniami. Jeśli coś we mnie jest słabego, przyjdź, aby to odmienić.

I oto doszliśmy do odważnego powiedzenia wraz z Maryją „tak”, które poprowadzi nas bardzo daleko. To „tak” jest wyrazem bezgranicznej wręcz ufności. To „tak” jest miłością większą niż wszystkie inne. Powiedzieliśmy sobie wcześniej, że Chrystus jest komunią. Nie przybył na ziemię, by stworzyć jeszcze jedną religię, ale by wszystkim podarować komunię w sobie. Jego uczniowie zostali powołani, by stać się pokornym zaczynem zaufania i pokoju wśród ludzi. W tej jedynej komunii, jaką jest Kościół, Bóg daje wszystko, by dojść do źródeł: Ewangelię, Eucharystię, pokój przebaczenia... I świętość Chrystusa już wtedy nie jest nieosiągalna, jest przy nas, jest blisko. Cztery wieki po Chrystusie święty Augustyn napisał: „Kochaj i powiedz to swoim życiem”. Kiedy komunia między chrześcijanami jest życiem a nie teorią, niesie promienną nadzieję. Więcej jeszcze: może ona być niezbędną podstawą w dążeniu do pokoju światowego. Jakże więc chrześcijanie mogą jeszcze trwać przy swoich podziałach?

Lekcja do odrobienia:

Przestanę tłumaczyć się brakiem czasu, nadmiarem obowiązków, przedświątecznymi zawirowaniami i bieganiną, i trwając w ciszy przed Panem obecnym w Najświętszym Sakramencie, wrócę do pytania podstawowego: Czego Bóg ode mnie oczekuje?
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Grudzień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...