Sześć homilii
Piotr Blachowski
W chwilach retrospekcji po utracie kogoś bliskiego pojawiają się w naszych myślach różne obrazy. Przypominamy sobie wszystkie sytuacje kojarzące się z osobą, której zabrakło. Te momenty dobre i te lepsze, bo w kontekście utraty zapominamy o momentach złych. Możemy również odczuwać żal, mieć pretensje, ale tylko do tych, którzy – jak myślimy – przyczynili się do tego, że osoby kochanej już nie ma z nami.
W przypadku śmierci i zmartwychwstania Jezusa również dokonujemy podsumowań, rozliczeń ze wspomnieniami. Ale tutaj odczucia są zupełnie inne. Chociaż wiemy, że umarł śmiercią straszliwą, to równocześnie mamy świadomość, że On żyje, że dalej jest z nami, mimo upływu wieków. Świadomość, że męka i śmierć Jezusa były podyktowane Jego wielką miłością do nas, jest świadomością trudną. Z jednej strony smucimy się, mamy poczucie żalu, wstydu, zaś z drugiej strony wiedza, że dzięki temu dostępujemy Zbawienia, powinna w nas wzbudzać radość. Jak pogodzić ze sobą te dwie sprzeczności?
Odpowiedzią na nasze wątpliwości są słowa z Dziejów Apostolskich: „wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości, tak samo jak zwierzchnicy wasi. A Bóg w ten sposób spełnił to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że Jego Mesjasz będzie cierpiał. Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone.” (Dz 3,17-19) To słowa kojące, lecz jednocześnie wzbudzają w nas poczucie winy. Ale w tym wypadku poczucie winy jest doznaniem pozytywnym, bowiem gdy zgrzeszymy, powyższe słowa wywołują żal i skruchę, prowadzą nas do konfesjonału, do wyznania grzechów i pojednania z Bogiem.
Nadzieją napawają nas również słowa św. Jana: „Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. … Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.” (1J 2,1b,5). Wiara nam mówi, że mamy być posłuszni nakazom Boga, Jego przykazaniom, gdyż tylko w ten sposób możemy odwzajemnić Jego nieskończoną Miłość. Jednak wiara wymaga nieustannego pogłębiania.
Uwierzmy Jezusowi, obdarzajmy Go miłością, bo On pierwszy nas umiłował. Bądźmy wierni, bądźmy wdzięczni Chrystusowi za dar Zbawienia, adorujmy Go w sercach i umysłach naszych. Uwierzmy w Słowa Chrystusa: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam.” (Łk 24,38-39). Głęboka wiara i ufność doprowadzą nas ku Niemu.
Jezu Chryste Zmartwychwstały, Nauczycielu, pomóż nam pogłębiać wiarę i ufać Twej Miłości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |