23. Niedziela zwykła (B)

Pięć homilii

Effatha, to znaczy otwórz się


Tomasz Dostatni OP

„Odwagi! Nie bójcie się!... On sam przychodzi, by was zbawić”. „Nie lękajcie się”– te słowa wielokrotnie w czasie swojego pontyfikatu wypowiada Papież Jan Paweł II. Słowa te mają przypominać, że w naszym codziennym chrześcijańskim trudzie życia nie mamy zasklepiać się w sobie, w swoich partykularnych problemach, ale stale wychodzić do świata, do drugiego człowieka, który nieustannie potrzebuje prawdy, że On przyszedł, „by nas zbawić”. Lęk w jakiejkolwiek postaci, przed czymkolwiek, czy przed kimkolwiek, zawsze jest niedobrym doradcą. I na pewno na strachu nie można budować swojego życia. Owo „Nie lękajcie się” to przede wszystkim powiew nadziei. Człowiek, który doświadcza w swoim życiu mocy i obecności Boga samego, nie ma się czego bać, a zarazem jest zaproszony, staje się uczestnikiem największych Tajemnic naszej wiary. Spotkanie, które nie tylko zapowiada przyszłe spotkanie „twarzą w twarz”, ale już teraz pozwala mu żyć jako dziecku Bożemu. Przyjście Pana Chwały prorok Izajasz zapowiada w jednej z najpiękniejszych wizji Starego Testamentu: „Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy jak jeleń wyskoczy i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie: spieczona ziemia zmieni się w staw, spragniony kraj w krynicę wód”.

„Niech wiara wasza... nie ma względu na osoby” –święty Paweł na początku istnienia Kościoła wypowiedział tę myśl jako przestrogę, ale równocześnie ukazał drogę maluczkich, ubogich jako drogę Kościoła. Dwa tysiące lat później w pierwszej swojej encyklice Jan PawełII napisał, że to „człowiek jest drogą Kościoła”. Biblijna idea „reszty Izraela”, ubogich, którzy w swoim sercu przechowują pozostawioną tajemnicę Przymierza, przez dwa tysiące lat chrześcijaństwa nie tylko kazała pamiętać o potrzebujących i biednych, ale przede wszystkim wytyczała drogę Kościoła, która prowadzi przez serce człowieka. Człowiek ubogi to ten, któremu brakuje środków do życia, ale to również ten, który jest całkowicie otwarty na działanie i obecność Boga. Takim ludziom Jezus powierza Dobrą Nowinę.

Te dwa znaczenia biblijnego ubóstwa się stale dopełniają. „Czyż Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?”

„Effatha to znaczy ‘otwórz się’”. Jezus uzdrawiający w Ewangelii chorych, słabych, również grzesznych jest naszą nadzieją, naszym dzisiaj uzdrowieniem. On ustanawiając sakramenty pozostawił w nich ową uzdrawiającą moc. Sakramenty są dla nas pokarmem na drodze naszego życia. One są pokarmem pielgrzyma. Każdy potrzebuje uzdrowienia w najgłębszym tego słowa znaczeniu.

Nosimy w sobie rany, które sami sobie zadaliśmy, albo które ktoś nam zadał. Rany te potrzebują lekarza. Mówimy od wieków, powtarzając za Ojcami Kościoła, że gdzie jest sakrament, tam jest Chrystus. Uzdrawiająca moc jakiegokolwiek sakramentu zawsze na nowy sposób otwiera na działanie Boga i na Jego obecność. Owo „Effatha” dokonuje się w każdym sakramencie i usposabia do trwania w bliskości z Bogiem.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...