Miłość bliźniego powinna sięgać także poza doczesność.
Wspieranie zmarłych poddanych oczyszczającym karom, którzy nie mają pomocy, zwłaszcza żołnierzy i ofiar zarazy [o. Papczyński pewnego dnia miał na polu po walce widzenie dusz czyśćcowych, które ufnie i z płaczem błagały go, aby nigdy nie przestawał udzielać im takiej pomocy, bo chociaż walczyli z niewiernymi za wiarę, w obronie prawa i króla, jednak ze słusznego wyroku Bożego ponoszą w czyśćcu nieznośne kary, aby do ostatniego grosika spłacić dług].
Są tacy wśród umierających, którzy nie mają nikogo; umierają w samotności. Pozostaje modlitwa Kościoła, nasza modlitwa - w każdej Mszy św. wspominamy zmarłych.
Panie Boże, spraw, bym włączył moje serce w tę modlitwę, w modlitwę za tych, których nie znałem, nie znam daty i miejsca ich śmierci. To moi bracia i siostry w wierze.
Niesienie pomocy przez modlitwę i umartwienia, zarówno duszom zmarłych, jak i grzesznikom duchowo umarłym (o. S. Papczyński).
Umartwienia, posty – dziś to takie trudne. Ale to również wielki dar miłości ofiarnej za zmarłych. Taką ofiarą można wspomóc także tych, którzy umarli duchowo, a są pośród nas. Oni nas potrzebują, by pokonać śmierć duszy.
Panie Boże, dodaj nam mocy, aby było nas stać na podjęcie umartwień, ofiary za zmarłych. Byśmy się nie ograniczali tylko do zapalenia świeczki na grobie czy położenia kwiatów – to niewiele... Może trzeba coś więcej...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |