Wydaje mi się, że to taka kościelna matura - mówi Mariola, która jeszcze przed wakacjami ma przyjąć sakrament bierzmowania. - Myślę, że potem nie będę już przynajmniej w Kościele traktowana jak dziecko.
W archidiecezji warszawskiej przygotowanie jest również trzyetapowe, lecz pierwszy etap zaczyna się dopiero w II klasie gimnazjalnej podczas rekolekcji wielkopostnych wręczeniem kandydatom notatnika „Moja droga do bierzmowania”. Drugi etap trwa od początku klasy trzeciej do Niedzieli Palmowej, a po nim następuje bezpośrednie przygotowanie do bierzmowania - zwłaszcza poznanie liturgii sakramentu.
Ponieważ nowe Polskie Dyrektorium Katechetyczne obowiązuje od niespełna roku, w wielu diecezjach nie przygotowano jeszcze szczegółowych programów trzyletniego przygotowania, lecz - jak na przykład w archidiecezji lubelskiej - opracowano program przygotowania rocznego dla uczniów trzeciej klasy gimnazjum.
Kandydaci przygotowanie do bierzmowania często traktują jako przesadnie uciążliwe. Klaudiusz z jednej z parafii na południu Polski uważa, że cotygodniowe spotkania w parafii, oprócz dwóch godzin katechezy w szkole są zbyt częste. Jego zdaniem, wystarczyłoby raz w miesiącu. Inaczej widzi sprawę będący od wielu lat ministrantem Grzegorz. Twierdzi, że dobre przygotowanie wymaga wielu spotkań.
Według ks. Stefana Doleżycha z archidiecezji katowickiej problemem komplikującym przygotowanie do bierzmowania może być brak gimnazjum na terenie parafii. Uważa on, że przygotowanie odbywające się w parafii i w szkole musi być skoordynowane, a to trudno uzyskać, jeśli kandydaci chodzą do różnych gimnazjów. Ks. Tomasz Horak z diecezji opolskiej również spotkał się z tym kłopotem, jednak twierdzi, że jest to sprawa możliwa do rozwiązania.
Egzamin z dojrzałości
Księża i katecheci twierdzą, że pewną trudnością jest dopuszczanie do bierzmowania. Proponują różne kryteria. W wielu parafiach nadal praktykowane są „egzaminy”. Chociaż zwykle młodzież narzeka na konieczność przyswajania znacznej porcji usystematyzowanej wiedzy religijnej, to jednak niejeden katecheta pracujący w szkole średniej twierdzi, że „wkute” przed bierzmowaniem prawdy wiary i przykazania w głowach znacznej części młodych pozostają. Dawniej w egzaminowanie kandydatów włączali się również udzielający sakramentu biskupi, obecnie raczej rozmawiają z kandydatami na temat ich wiary, a nie „odpytują”. W większości kurii diecezjalnych w Polsce sprzedawane są „Katechizmy bierzmowanego”, zawierające od kilkudziesięciu do kilkuset pytań i odpowiedzi.
Coraz częściej wśród katechetów można się spotkać z opinią, że egzamin sprawdzający wiedzę lepiej zastąpić rozmową z kandydatem. Pozwala ona sprawdzić stan świadomości wiary młodego człowieka. Akcentują jednak, że przy dopuszczaniu do bierzmowania trzeba zwracać uwagę na to, czy kandydaci uczestniczą w życiu sakramentalnym i w niedzielnej Mszy św. „Serce mnie boli - mówi jeden z księży pracujących w diecezji bielsko-żywieckiej - gdy kogoś nie dopuszczam, ale nie mogę z czystym sumieniem dopuścić osoby, która w ogóle nie chodzi do kościoła”.
Dokumenty kościelne zwracają uwagę, że przygotowaniem do bierzmowania powinni zostać objęci również rodzice i świadkowie kandydatów. Jest to jednak bardzo trudne do zrealizowania. O ile bez większych trudności udaje się zorganizować nawet systematyczne spotkania z rodzicami dzieci pierwszokomunijnych, o tyle rodzice kandydatów do bierzmowania nie wykazują takiego zaangażowania. Dlatego najczęściej formacja rodziców ogranicza się do jednego spotkania, odbywającego się przed samą uroczystością.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |