Świętowanie Wielkiej Nocy w nocy nadal jest raczej wyjątkiem niż regułą. Chociaż o takie właśnie świętowanie upominał się papież Pius XII jeszcze przed Soborem Watykańskim II.
Bogactwo znaków
Rezurekcja o północy. Liturgia Wigilii Paschalnej, procesja w środku nocy? Wielu pewnie to zaskoczy, ale w skierniewickiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego jest to coś normalnego.
– Na początku trochę nas to dziwiło, ale teraz ludzie się przyzwyczaili, nie narzekają, że się nudzą i przychodzą w nocy – opowiada parafianin Jan Walczyński.
– Sam w ogłoszeniach początkowo „zniechęcałem” ludzi – śmieje się proboszcz ks. Jan Rawa. – Mówiłem im, że komu się spieszy, niech lepiej nie idzie do kościoła. Prosiłem, żeby przychodzili na wielkanocną liturgię bez zegarków.
Rzeczywiście, ktoś, kto chce wielkanocną Mszę św. tylko „zaliczyć”, nie ma czego szukać w kościele na skierniewickim Zadębiu. Niespieszna liturgia trwa tu nawet… ponad cztery godziny.
Dać Bogu czas
– To Pan Bóg jest Panem czasu. Skoro mówimy, że jesteśmy chrześcijanami, a liturgia wielkanocna jest „źródłem i szczytem” wszystkich Mszy św. w ciągu całego roku, to nie możemy jej wyliczać z zegarkiem w ręku – mówi ks. Rawa.
Pierwszym zaskoczeniem dla kogoś, kto po raz pierwszy przybywa tu na wielkanocną liturgię, jest sama pora jej rozpoczęcia. Obrzędy Wielkiej Soboty rozpoczynają się przeważnie o 20. Wtedy, gdy w niektórych świątyniach już dobiegają końca…
– Jeżeli ma to być obrzęd odprawiany w Wielką Noc, jeżeli w hymnie „Exultet” śpiewamy pochwałę świecy rozjaśniającej mroki nocy, to nie możemy tego robić zbyt wcześnie – wyjaśnia proboszcz.
Faktycznie, część ludzi w tym dniu przenosi się do innych kościołów. Jednak są i odwrotne sytuacje – tzn. na Zadębie ściągają wierni z innych parafii. Choćby po to, żeby doświadczyć czegoś nowego.
– Dla nas już na sam moment wejścia do kościoła jest niesamowity – opowiada Ewa Broniarek. – Jeszcze przed rozpoczęciem liturgii śpiewane są kanony, pieśni z Lednicy.