Na tym polega Boże spojrzenie: zobaczyć człowieka i wiedzieć, jak bardzo można na nim polegać, jak wiele dobra i zapału, gorliwości kryje się w jego sercu. Jak wielka jest jego tęsknota za Bogiem.
Jezus tak patrzy na każdego, nie tylko na Szymona Piotra. Jego miłość nie jest ckliwym, łzawym uczuciem, ale pełnym mocy nadawaniem imienia. Imienia, które mówi Bożą prawdę o człowieku.
Dlatego imię jest tak ważne.
Warto o tym pamiętać, gdy w sakramencie chrztu zanurzamy dziecko w Chrystusie i nadajemy mu imię. Warto popatrzeć na dziecko tak, jak patrzy na niego Ojciec.
„Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili” (Ef 2,10).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.