Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »12 Niedziela zwykła, rok C (Za 12,10n; Ga 3,26–29; Łk 9,18–24)
1. Ludzie niewierzący czasem nam zarzucają, że religia dla nas jest czymś w rodzaju polisy ubezpieczeniowej, będąc interesownym układem z Bogiem, a to jest niegodne obu stron. Taki zarzut oparty na płytkiej obserwacji życia niektórych chrześcijan jest po prostu karykaturą ich cnoty nadziei, jako liczącej na dobro do otrzymania. O ile można tak krytycznie oceniać niektóre religie pogańskie (np. kananejskie kulty) jako oparte na kontrakcie z bóstwem bez zobowiązań moralnych (do, ut des), o tyle inaczej jest z chrześcijaństwem, branym na serio. Powyższe hasło niedzieli oddaje nakreśloną dzisiejszymi trzema czytaniami naszą relację do Boga objawionego w Jezusie Chrystusie. Czuć się odkupionym przez Mesjasza, który cierpiał z miłości ku nam, to uznawać przynależność do Niego, nazwaną dziś przyobleczeniem się w Chrystusa. On zaś każe iść za sobą niosąc swój krzyż, z gotowością stracenia życia jak On z miłości. Strata ta będzie zyskiem w postaci życia wiecznego.
2. Druga część proroctwa Zachariasza ukazuje między innymi mesjańską przyszłość Ludu Bożego. Wśród jej obrazów znajduje się całkowita przemiana Jerozolimy jako stolicy królewskiego domu Dawida. Odnowa moralna jej mieszkańców nastąpi jednak jako skutek szczególnego wylania ducha – łaski tak mocnej, że nawróconemu ludowi Bóg da się przebłagać. Obmycie z wszelkiego rodzaju win będzie następstwem śmierci tajemniczego Przebitego, któremu zresztą przedtem oni sami zadadzą ten rodzaj śmierci. Dopiero patrząc na Przebitego będą Go opłakiwać w głębokim i powszechnym żalu. Porównywać Go będzie można z żałobą rodzinną po pierworodnym synu lub z żałobą narodową po bogobojnym królu reformatorze Jozjaszu, poległym w starciu z faraonem Neko, w bitwie pod Megiddo (rok 609 przed Chr. – por. 2 Krn 35,20–25). Cały ten obraz harmonizuje z treścią Ps 22 i IV Pieśni o Słudze Jahwe (Iz 52,13–53,12). Te trzy teksty tradycja chrześcijańska zawsze odnosiła do Męki Pańskiej (por. J 19,37).
Apostoł kończąc wywód o ograniczonym zadaniu Prawa Mojżeszowego kreśli skutki przemiany dokonanej przez Odkupienie. Jednym z jej aspektów jest u chrześcijan datujące się od chwili chrztu synostwo Boże. Chrzest tu otrzymał nazwę nie od razu dla nas oczywistą – przyobleczenie się w Chrystusa. To Pawłowe określenie jest dalekie od naszych skojarzeń. „Szata” wydaje się nam czymś zewnętrznym, nieistotnym, zmiennym, a w Biblii wiąże się ona ściśle z godnością człowieka jako wyraz zewnętrzny jego osobowości lub funkcji (por. przepisy o szatach kapłańskich w Wj 28; 29; 39,1–31; 40,12–15). Przyoblec się w Chrystusa – to nie tylko godnie reprezentować Go swymi czynami, lecz należeć do Niego całą istotą (por. Ga 2,20). Chrzest zarazem niweluje wszelkie różnice społeczne i etniczne między ludźmi, odkąd stają się oni kimś jednym w Chrystusie Jezusie i jako całość Kościoła, i wzajemnie dla siebie (por. Rz 12,5). To jest prawdziwe dziedzictwo Abrahamowe.
Perykopa dzisiejsza, mająca paralele u Synoptyków, składa się z dwóch części od siebie niezależnych, lecz redakcyjnie powiązanych w logiczną całość. Pierwsza – skierowane przez Jezusa do grona najbliższych uczniów pytanie – określa tożsamość Jezusa jako Mesjasza Bożego. Drugą wypowiada Piotr, gdy uczniowie wpierw przytoczyli potoczne opinie. Godność jednak mesjańska Jezusa ma na razie pozostać tajemnicą, dopóki fakty paschalne – Jego śmierć i zmartwychwstanie – nie wyjaśnią jej prawdziwego znaczenia, już bez możliwości łatwej wówczas pomyłki. Dlatego Jezus od razu dołącza pierwszą z trzech zapowiedzi wydarzeń paschalnych. Druga część Ewangelii jest wezwaniem Jezusa skierowanym już do wszystkich, by naśladować Go na Jego drodze przez to, że wezmą co dnia swój krzyż. To naśladowanie jest koniecznym warunkiem, by zachować swe życie, oczywiście wieczne, choćby człowiek miał stracić życie doczesne z Jego powodu.
3. Do życia prawdziwego idzie się przez swoistą życiodajną śmierć dzięki Chrystusowi. Prawdziwa droga chrześcijanina jest konsekwentną w jego życiu przynależnością do Niego jako do Odkupiciela, jest mozolnym naśladowaniem Jego mesjańskiej znanej prorokom i psalmom postaci cierpiącego Sługi Jahwe. Nie tylko śmierć, ale także Jego zmartwychwstanie, od chwili chrztu jako ścisłego przyobleczenia się w Chrystusa, stało się naszym udziałem, tak poręczonym, jak bywa na ziemi prawne dziedziczenie. Ta powolna droga krzyżowa naśladowania Chrystusa prowadzi przez śmierć do życia, przy czym oba te pojęcia trzeba brać w pełnym ich zakresie jako odnoszące się tak do czasu, jak do wieczności. Chrześcijanin, umierając sobie samemu przez wysiłek moralny i ascetyczny – podejmowanie krzyża co dnia, rzeczywiście zachowuje życie, ale to prawdziwe, bez kresu, które staje się jego udziałem po śmierci cielesnej.
4. Homilia może idąc za kolejnością dzisiejszych czytań ukazać zastosowanie ich do naszego życia – oczywiście z odpowiednią transpozycją. „Przebity” u Zachariasza – to już nasz Odkupiciel Jezus Chrystus, przy czym trzeba w Niego się wpatrywać uznając wpierw nasz własny udział mniejszy lub większy w tym „przebiciu” przez nasze grzechy wzięte na krzyż. Od Wielkiego Piątku począwszy, który w swojej przyczynie i w następstwach ciągle trwa (B. Pascal), nasza metanoia jest głębsza, niż była żałoba nad Jozjaszem. Zaraz po żalu winna nastąpić w nas żywa wdzięczność za tak radykalną przemianę, jakiej w nas dokonał chrzest, który przyobleka w Chrystusa, z prawami wiekuistego dziedziczenia z Nim. Przecież przedtem byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew. Ta wdzięczność niechaj co dnia nas skłania do cierpliwego podejmowania na nowo własnego krzyża, na który składają się ciężar obowiązków i udręki duszy i ciała. Wszystko to może być życiodajnym umieraniem.
________________________________________________
Augustyn Jankowski OSB
Przy stole Słowa, tom 3 (Okres zwykły: od 2 do 17 niedzieli)
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |