Czy opuszczenie Mszy świętej w niedzielę jest grzechem ciężkim? Czy można wybrać Mszę sobotnią zamiast niedzielnej i czy w takim wypadku trzeba mieć ważny powód? Czy Msza radiowa i telewizyjna zwalnia nas z obowiązku uczestniczenia w zgromadzeniu eucharystycznym? Czy dzieci i osoby starsze mogą być zwolnione z tego obowiązku? Poniżej prezentujemy kilka zasad obowiązujących wiernych Kościoła katolickiego.
Obowiązek święcenia Dnia Pańskiego wynika z trzeciego przykazania Dekalogu, mówiącego: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” oraz pierwszego przykazania kościelnego „W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych”.
Kodeks Prawa Kanonicznego, który reguluje zasady życia katolików, stwierdza w kanonie 1247: „W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej oraz powstrzymać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego”. Uczestniczenie we Mszy św. w niedziele i święta nakazane jest zatem obowiązkiem katolika.
Ponieważ wierni potrzebują jasnych zasad wypełniania tego obowiązku, prezentujemy poniżej kilka uściśleń dotyczących niedzielnej Mszy świętej, wypracowanych na przestrzeni wieków przez Kościół katolicki i zawartych w dokumentach kościelnych, przede wszystkim Kodeksie Prawa Kanonicznego (KPK).
Opuszczenie Mszy nie jest grzechem, jeśli skłania ku temu ważny powód, jak np. choroba, konieczność opieki nad osobą obłożnie chorą czy niemowlęciem, kiedy jesteśmy w podróży lub przebywamy w miejscu, w którym dotarcie do kościoła jest znacznie utrudnione lub niemożliwe. Nie sposób omówić wszystkie przypadki, zostawia się to wiernym do rozważenia w sumieniu. Jeśli mimo naszego pragnienia nie możemy uczestniczyć we Mszy, to taka nieobecność nie będzie grzechem. Zawsze jednak taką sytuację powinno się rozważyć indywidualnie, „stając w prawdzie przed Bogiem”, a w razie wątpliwości skonsultować ze spowiednikiem.
Zgodnie z nauczaniem Kościoła, dobrowolne nieuczestniczenie we Mszy świętej niedzielnej bez ważnego powodu jest grzechem ciężkim. Tak pisze o tym Katechizm Kościoła Katolickiego w art. 2181: „wierni zobowiązani są do uczestniczenia w Eucharystii w dni nakazane, chyba że są usprawiedliwieni dla ważnego powodu (…) lub też otrzymali dyspensę od ich własnego pasterza. Ci, którzy dobrowolnie zaniedbują ten obowiązek, popełniają grzech ciężki”.
Aby móc przystąpić do Komunii podczas następnej Mszy, wierny musi pojednać się z Chrystusem w sakramencie pokuty, czyli pójść do spowiedzi.
Zasadniczo obowiązkowi niedzielnej Mszy podlegają wszyscy ochrzczeni w Kościele katolickim, którzy ukończyli siódmy rok życia – według przepisów prawa kanonicznego dziecko uzyskuje wtedy zdolność używania rozumu (co nie znaczy, że wcześniej go w ogóle nie posiadało, jest to jedynie kategoria prawna mająca swe źródło w prawie rzymskim).
Warto dodać, że dziecko, które przystąpiło do Pierwszej Komunii świętej i korzysta z sakramentu spowiedzi czasem ma trudności w wypełnieniu tego obowiązku, kiedy we Mszy nie uczestniczą wraz z nim jego rodzice, a samo nie może pójść do kościoła bez opieki dorosłych. Dlatego trudno tu mówić o popełnieniu przez nie grzechu ciężkiego. W wielu przypadkach jest to raczej grzech rodziców niż dziecka.
Nie jest natomiast określona górna granica wieku, tak jak to jest w przypadku postu. Jeśli jednak osoba starsza jest niedołężna, schorowana i dotarcie do kościoła stanowi dla niej trudność, to jest to wystarczającym usprawiedliwieniem.
To także kwestia do rozstrzygnięcia w sumieniu. Wierny musi tu szczerze rozważyć, czy powoduje nim zwykłe lenistwo, usprawiedliwiane rzekomą obawą przed zakażeniem, czy rzeczywisty lęk spowodowany nową fali epidemii. Dotyczy to zwłaszcza osób, które przynależą do tzw. grupy ryzyka: osoby starsze czy podatne na choroby ze względu na osłabiony układ odpornościowy. W takim wypadku opuszczenie Mszy świętej nie jest grzechem. Jednak obecnie taka sytuacja w Polsce nie występuje, ponieważ nie mamy epidemii.
Warto przypomnieć, że w okresie ostatniej pandemii koronawirusa, kiedy obowiązywały przepisy sanitarne ograniczające liczbę wiernych w kościołach, biskupi udzielili dyspensy od obowiązku uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej, zachęcając jednocześnie wiernych do duchowego łączenia się ze wspólnotą Kościoła za pośrednictwem transmisji Mszy świętych w środkach społecznego przekazu.
Do wypełnienia obowiązku uczestnictwa we Mszy świętej konieczny jest nie tylko duchowy, ale i fizyczny udział w zgromadzeniu eucharystycznym. Zatem nie wypełnia tego obowiązku ten, kto bierze w niej udział za pośrednictwem mediów: radia, telewizji, transmisji internetowej. Transmisje mają za zadanie pomóc tym, którzy z różnych przyczyn nie mogą fizycznie w niej uczestniczyć. Niewątpliwie przynoszą one duchowy pożytek wiernym, ponieważ niektórzy tylko w taki sposób mogą mieć jakikolwiek kontakt ze wspólnotą Kościoła.
Są też tacy, co chcą czuć się duchowo obecni w różnych sanktuariach, do których pragnęliby przyjechać, a w danej chwili nie mogą. Inni z kolei chcą mieć poczucie łączności np. z papieżem, kiedy prowadzi najpopularniejsze lub najważniejsze nabożeństwa. Jeszcze inni śledzą transmisje, żeby wysłuchać dobrych homilii, które w tym wypadku są zawsze bardzo starannie przygotowywane. I nie przeszkadza im to, że już byli na Mszy w swojej parafii albo dopiero wybierają się na nią. Powody, dla których transmisje Mszy lub nabożeństw cieszą się dużą popularnością, są rozmaite. Nic jednak nie zastąpi fizycznej obecności w kościele.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |