Modlitwa chorego. Anonimowy tekst na tablicy Instytutu Rehabilitacji w Nowym Jorku.
Boże, w swych wyrokach niezgłębiony!
Prosiłem Cię o moc do osiągnięcia powodzenia,
a uczyniłeś mnie słabym, abym się nauczył pokornego posłuszeństwa.
Prosiłem o zdrowie dla dokonania wielkich czynów,
a dałeś mi kalectwo, ażebym robił rzeczy lepsze.
Prosiłem o bogactwo, ażebym mógł być szczęśliwy,
a dałeś mi ubóstwo, ażebym był rozumny.
Prosiłem o władzę, żeby mnie ludzie cenili,
a dałeś mi niemoc, abym odczuwał potrzebę Ciebie, kochającego Ojca.
Prosiłem o towarzysza, aby nie żyć samotnie,
a dałeś mi serce, abym mógł kochać wszystkich ludzi.
Prosiłem Cię o radość, a otrzymałem takie życie,
bym mógł się cieszyć wszystkim.
Niczego nie otrzymałem, o co prosiłem,
ale dostałem wszystko, czego naprawdę potrzebowałem.
Prawie na przekór sobie, moje modlitwy,
te nie sformułowane, Ty wysłuchałeś.
Boże, bądź pochwalony za Twą miłość
i niezbadane Twoje wyroki. Amen.
(Tekst pochodzi z: Ks. Mieczysław Bednorz, Skarbnica modlitwy, Kraków 2004)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |