Myślę, że każdy człowiek ma w swoim życiu duchowym doświadczenie podobne do tego, które stało się udziałem apostołów Piotra, Jakuba i Jana. Doświadczenie obecności Boga. Usłyszenia Jego głosu.
To może było jakieś jedno, już zapomniane wydarzenie, ale może było ich kilka. Mogły dokonać się one na modlitwie, w kościele, ale i w domu, np. podczas mycia zębów. Pan Bóg sam wybiera czas i miejsce tego zadziwiającego spotkania z człowiekiem.
Ta wielka łaska Bożej obecności potrzebna jest człowiekowi po to, by miał siły wstać z upadków, by miał cierpliwość i odwagę w cichym znoszeniu prześladowań, wyzwisk, odtrącenia i samotności. By miał większą świadomość celu swego ziemskiego życia.
Warto pamiętać o tym wydarzeniu, karmić się nim w chwilach szarych, trudnych i złych. Wtedy coraz donośniej w sercu człowieka rozbrzmiewa głos: „Jesteś moim synem umiłowanym/córką umiłowaną – mam w tobie upodobanie!”
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Było trochę więcej czasu przed Mszą św... cicha rozmowa z Bogiem i w momencie gdy tylko zaczęłam się modlić,w ciszy
... wtedy to niesamowite uczucie, cudowne delikatnie ciepło w moim sercu. Dziś wiem że Miłość jest tajemnicą.
Pan wywyższony króluje nad ziemią
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.