Będę częściej chodził na Mszę Świętą, oczywiście Droga Krzyżowa po Mszy piątkowej i Gorazkie Żale, u nas są przed Mszą niedzielną więc trzeba trochę wcześniej być w kościele.
Będę walczyć o siłę wypełnienia tego, do czego nawołuje mnie Bóg. Mój Wielki Post nie skończy się 05.04. ale potrwa do momentu realizacji tych zamierzeń. A potem już tylko Golgota. Ile potrwa? Kiedy nadejdzie mój poranek Zmartwychwstania? Nie wiem. Jednak cały czas będę walczyć o zrealizowanie tego zadania, na dziś ponad moje siły.
Po środzie popielcowej "wyszedłem na pustynię" i "sponiewierał mnie demon", a dziś po spowiedzi podczas komunii świętej byłem świadkiem opętania... robi wrażenie. Nawracajcie się i wierzcie w ewangelię, to pozwala zachować Człowieczeństwo jakie na swój obraz dał nam Bóg. Inaczej sami rzucamy siebie na pożarcie bestii.