Radość liturgii

Radość jest rozpoznawczym znakiem świąt, codzienna zaś liturgia tchnie szarością. Rzeczywiście?

Boże Narodzenie wita nas przesłaniem, rozlegającym się nad polami, gdzie pasterze strzegli swoich stad. „Zwiastuję wam radość wielką…” Śpiew aniołów przeniknął do liturgii Kościoła i – choć wykonywany jest także w innych okresach – najbardziej kojarzy się ze świętowaniem tajemnicy Wcielenia. Nie trzeba chyba dodawać, że tę iście anielską radość wzmacniają polskie i nie tylko kolędy.

Przy okazji warto zastanowić się co z radością nie tylko innych okresów liturgicznych, ale także zwykłej, codziennej parafialnej liturgii. Gdy w świątyni ołtarz otacza (circumstantes I Modlitwy Eucharystycznej) niewielu wiernych, organy często milczą i brakuje śpiewu. Pozornie można wyciągnąć wniosek, że radość jest rozpoznawczym znakiem świąt, codzienna zaś liturgia tchnie szarością. Rzeczywiście?

Być może z pozycji zewnętrznego obserwatora. Takimi są również zwracający uwagę na wystrój, atmosferę, dający pierwszeństwo wyrażaniu emocji. Czyli skupieni na wszystkim z wyjątkiem tekstów liturgicznych i tym, co nadaje liturgii dynamikę od wewnątrz.

Zacznijmy zatem od tekstów. Analizując części stałe i większość części zmiennych łatwo zauważyć, że większość z nich mówi o radości i ja wyraża. Zaczynając od pierwszego pozdrowienia – Pan z wami, na modlitwie po Komunii świętej kończąc. Po kolei (pomijając wspomniane wyżej „Chwała na wysokości”): Alleluja (Niech Pan będzie uwielbiony); prefacja; śpiew „Święty, Święty, Święty”; Doksologia („Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie…”); wreszcie uwielbienie po Komunii. Przy okazji warto podkreślić, że wyrażającym radość, cześć i uwielbienie szczytem Modlitwy Eucharystycznej jest właśnie Doksologia. Dlatego, zgodnie z rzymską tradycją w liturgii sprawowanej szczególnie uroczyście, kończyć ją powinno potrójne, wielogłosowe „Amen”.

Do tego dochodzi śpiew. Zwłaszcza w dwóch momentach.

Pieśń na wejście, zgodnie z Wprowadzeniem Ogólnym do Mszału Rzymskiego, spełnia trzy funkcje: wyraża radość z obecności Pana, przychodzącego do wspólnoty w osobie prezbitera; umacnia jedność zgromadzonych; wprowadza ich umysły w tajemnicę dnia lub okresu liturgicznego (por. OWMR 47-48). Ze względu na budujący wspólnotę charakter powinien być zatem radosny, podniosły i uroczysty.

Uwielbienie po Komunii świętej jest kolejną eksplozją radości. Wyrazić ją może śpiew, ale i milczenie. Wprowadzenie Ogólne daje pierwszeństwo milczeniu, śpiew uzależniając od stosownych okoliczności i zalecając „psalm lub inna pieść pochwalną” (OWMR 88). Więcej na ten temat znajdziemy w mało znanym w Polsce dokumencie regulującym zasady śpiewu liturgicznego, jakim jest Ordo Cantus Missae. Wprowadzenie do księgi zawiera sugestię (p. 22), by w tym momencie, zgodnie ze starożytną tradycją, śpiewać Psalm 34 (33) – „Będę błogosławił Pana po wieczne czasy. Jego chwała zawsze będzie na moich ustach”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...