Papierek lakmusowy
Jakub Szymczuk /Foto Gość

Papierek lakmusowy

Katarzyna Solecka

publikacja 12.04.2025 20:38

Jak wielka może być moc miłości, jaką siłę ma stawanie po stronie grzeszników, jaką nauką może to być dla żywych. Nie potępienie, a modlitwa.

Słowo: Ofiara Judy Machabeusza

Potem Juda zebrał wojsko i powiódł do miasta Adullam. Ponieważ wypadł siódmy dzień, zgodnie ze zwyczajem oczyścili się i tam spędzili szabat. Następnego dnia, kiedy było to już konieczne, żołnierze Judy przyszli zabrać ciała tych, którzy polegli, i pochować razem z krewnymi w rodzinnych grobach. Pod chitonem jednak u każdego ze zmarłych znaleźli przedmioty poświęcone bóstwom z Jamnii, chociaż Prawo tego Żydom zakazuje. Dla wszystkich więc stało się jasne, że oni z tej właśnie przyczyny zginęli. Wszyscy zaś wychwalali Pana, sprawiedliwego Sędziego, który rzeczy ukryte czyni jawnymi, a potem oddali się modlitwie i błagali, aby popełniony grzech został całkowicie wymazany. Mężny Juda upomniał wszystkich, aby strzegli samych siebie i byli wolni od grzechów, mając przed oczyma to, co się stało na skutek grzechu tych, którzy zginęli.  Uczyniwszy zaś zbiórkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwóch tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu.  Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu (2 Mch 12,38-45).

Medytacja

Stosunek do śmierci – papierek lakmusowy tak wielu naszych miłości, roztrząsań, spraw. To że jej nie ujdziemy. Że modlimy się o zdrowie i patrzymy, jak umierają. Że nie leży w naszej mocy ocalenie nikogo. Że zostaną ostatecznie osądzone dobro i grzech. Rzeczy ukryte stają się jawnymi – ale nie dzieje się to ot tak, siłą rozpędu, ale dlatego, że widzi nas Bóg, sprawiedliwy Sędzia. W każdej chwili. Dosięgają nas Jego wola i osąd. Gdzie się ukryjemy przed Jego wzrokiem?

Postępek Judy Machabeusza – modlitwa, która ośmiela się przekroczyć próg nieba i domagać się miłosierdzia – pokazuje, jak wielka może być moc miłości, jaką siłę ma stawanie po stronie grzeszników, jaką nauką może to być dla żywych. Nie potępienie, a modlitwa. Nie poczucie tryumfu, że nas to ominęło, a przestroga.

Juda wzywa do modlitwy i ofiary dlatego, że grzech zaistniał. Nie negować zła – wiara w Boga uczy nas i tego – nie pomniejszać go, nie lekceważyć. Ale i nie wyolbrzymiać zła. „Myślał o zmartwychwstaniu” – Pismo Święte wskazuje na najgłębszą motywację przywódcy Izraelitów. Bo właśnie w to i my wierzymy, stąd płynie siła modlitwy: że Boża potęga jest silniejsza od wszelkich klęsk, że Bóg zwycięża, że ufamy Jemu. 

Cierpimy i umieramy z powodu grzechu. Możemy tu podać wiele zastrzeżeń, aby tego fałszywie nie zrozumieć, nie nakładać ciężaru na niewinnych. Ale nie zaprzeczymy przecież, zbyt wiele widzieliśmy: zło wciąga i ich, struktury zła poplątały wiele życiorysów, osobiste wybory nie tylko komplikują, ale i niszczą. Dlatego trzeba wystąpić przeciwko złu, zabiegać o pomyślność, uwolnienie, ulgę.

Jeśli ktoś staje do walki, mając w zanadrzu jedynie swoje bożki – czegóż się spodziewać?

Po ludziach: modlitwy. Tak, spodziewać się możemy modlitwy po wierzących, możemy domagać się jej od Kościoła, wymagać od siebie.

To wszystko kosztuje, to prawda. Dwa tysiące srebrnych drachm, a może i więcej. Zaangażowanie, czas, pobożność – monety, którymi płacimy codziennie. Ale także i post, ofiarowane w czyjejś intencji cierpienie – wszelkie sposoby, które wznoszą ku niebu naszą modlitwę.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń ten artykuł Zagłosowało 0 osób.
Średnia ocena to -.

Reklama

Autopromocja

Reklama