Refleksja na dziś

17.10.2014

Nie bójcie się

Jezus nieustannie wzywa człowieka, by nie poddawał się lękom. By na pewne sprawy po prostu się zgodził.

I co z tego, że w odpowiedzi na dobro i życzliwość z naszej strony ktoś odpowie złem, agresją? Że w odpowiedzi na naszą ufność i otwartość spotka nas podejrzliwość i zadawanie cierpienia, bólu?

To są „małe” śmierci, dzięki którym obumiera w nas stary człowiek. Tylko ze śmierci Bóg może wyprowadzić życie.

A wszelkie cielesne czy psychiczne „śmierci” są czymś niewielkim w porównaniu ze śmiercią wieczną. Bo ten rodzaj śmierci jest nieskończony i nieopisanie bardziej bolesny niż wszystko, co człowiek może sobie wyobrazić.

Człowiek bać się ma jedynie Boga, tzn. czynić jedynie to, co Bogu się podoba, do czego człowieka zaprasza i o co człowieka prosi. Bojaźń Boża sprawia, że człowiek zyskuje właściwą perspektywę wobec wszystkiego, czego doświadcza.

A Bóg w swoim wielkim miłosierdziu nie pozwoli, by dźwigał on cięższy krzyż, niż jest w stanie – z Jego pomocą – nieść. Bo dla Boga człowiek jest najważniejszy.

 

Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
 

Reklama

Reklama

Autopromocja