Sprawiedliwość i pokój są darami Boga, ale potrzebują mężczyzn i kobiet, którzy jako «podatny grunt» są gotowi przyjąć dobre ziarno Jego Słowa.
Zgiąć kark, dotknąć twarzą ziemi. Ja jestem prochem. Ty Panem.
Sformułowanie: „Czynić znak krzyża” w starożytnym Kościele było wyrażeniem służącym do określenia chrztu. Rzeczywiście, w sakramencie chrztu człowiek zostaje zanurzony w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.
Świeca to nie słońce, jasne. Ale lepsze takie światło niż żadne.
Bóg mówi do człowieka przez swoje Słowo zawarte w Piśmie Świętym. Bóg mówi w głosie własnego sumienia. Jeśli już to odkryłeś, możesz spróbować odczytywać głos Boga w tym, co Cię spotyka w życiu.
Słychać je z daleka. I trudno przed ich niesionym dźwiękiem orędziem uciec.
Bo przecież Kościół jest dla nas. Dla nas jest jego wspólnota, posłani tu ludzie – którzy obwieszczają, głoszą wielkie dzieła Boże.
Ludzie widzą, ale zachowują się, jakby byli ślepi – stąd Chrystus mówi o obłudzie i wzywa do radykalnej przemiany, otwarcia na znaki Jego obecności.
Ot, drzwi. To chyba taki znak, nad którego sensem zastanawiamy się bardzo rzadko. A przecież...
Nazywa się to czasem mową ciała. To, jaką przyjmuję postawę coś wyraża. Przynajmniej może. Wyrażać to, co chce powiedzieć serce.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?