Bóg widzi w ciemnościach. Najgłębszych. W ciemnościach bólu, rozpaczy, zniechęcenia, upadków, niewoli. On to wszystko widzi.
Radość jest rozpoznawczym znakiem świąt, codzienna zaś liturgia tchnie szarością. Rzeczywiście?
W Kościele jest pełnia radości, ponieważ jest wspólnotą zbawionych, wyzwolonych z grzechu i zjednoczonych w miłości.
Chrześcijaństwo, wbrew temu, co czasem może się wydawać, jest religią radości. Gdzie jest jej źródło?
Święty Paweł nie rozumie przez Kościół instytucji czy organizacji, ale postrzega go jako żywy organizm, w którym wszyscy nawzajem na siebie oddziałują.
Nic od nas się nie zaczęło i na nas nie skończy. Do rodowodu Ludu dopisujemy jedną linijkę...
Mówiącemu „z pewnością Pan mnie wykluczy”, odpowiada „wejdź do radości Twego Pana”.
Są dwa namioty przekraczające wymiar pokrewieństwa i bliskości drogi. To namiot Abrahama i Namiot Spotkania.
Bóg lubujący się w kropli wody, kawałku chleba, wyciągniętej dłoni. Cudownie niecudowny. Nadzwyczajnie zwyczajny.
Postanawialiśmy, deklarowaliśmy… By po jakimś czasie znów wstydzić się wszystkich naszych uczynków.
Pomimo grzechu, Bóg oferuje nadzieję i obietnicę zbawienia wobec każdego z nas.