Bóg, który wybacza, budzi zgorszenie. Nie tylko za czasów Jonasza. Przez wszystkie wieki. Także dzisiaj...
W Rzymie trwa dwudniowe seminarium nt. przeżywania sakramentu pojednania. Jest ono organizowane przez Penitencjarię Apostolską. To propozycja dla wszystkich przychodzących do konfesjonału, aby zgłębić, czym tak naprawdę jest spowiedź. W konfesjonale „może dojść do spotkania z miłosierną miłością Boga; tam człowiek może odrodzić się na nowo i zrozumieć, jak bardzo Panu Bogu na nas zależy” – podkreśla ks. prał. Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej.
Mądrość woła także dzisiaj: przyjdźcie, zaczerpnijcie. Zrozumiecie też to, co po ludzku niepojęte.
Zachęcasz mnie dzisiaj, Panie, bym dostrzegła swoją niewyobrażalną godność i piękno. Jestem świątynią Boga i Twój Duch mieszka we mnie. To najbardziej zdumiewające Twoje dzieło.
Co właściwie Bóg ma nam dzisiaj do powiedzenia?
Być może się tego nie spodziewał. Bo kto mógłby się spodziewać, że Bóg tak wyraźnie zechce zostać z ludźmi? Być może niczego się nie spodziewał.
Czy powtarzając „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” wierzę, że Bóg da?
Nie wystarczy wyrzucić zła. Trzeba jeszcze, by Dom Boga napełnił się na nowo Jego głosem. Głosem miłości do człowieka.
Doświadczenie człowieka stare jak świat. Gdzie jest Bóg, skoro cierpię? Czemu nie reaguje na moje krzywdy? Nie mam już siły walczyć, nie mam siły się zmagać!
Nie anioły bez temperamentu, ale żywi ludzie podobni do nas nieśli Ewangelię światu. O żywych ludziach mówiono: patrzcie, jak oni się miłują.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...