Codzienność jest polem walki duchowej o to, kogo bardziej słuchać: Boga czy ludzi.
Chrystus naszą mocą w walce ze złem. Komentarze do liturgii i modlitwa wiernych.
Te tajemnice trzeba nam kontemplować. Zanurzać się w nich – bo wokół trwa zamęt, chaos, walka.
Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci. Dlatego tak ważne jest budowanie «kultury życia».
Tocząc duchową walkę chrześcijanin nie biegnie do pierwszego szeregu. Raczej wie za Kogo się schować.
Łaska, także chrztu, nie jest pancerzem chroniącym automatycznie przed złem. Jest darem zakładającym duchową walkę.
Modlitwa ma to do siebie, że wymaga wielkiego wysiłku i walki aż do ostatniego tchnienia.
Miłość, pokój i radość są owocem walki duchowej, naznaczonej nie spektakularnymi zwycięstwami, ale konsekwentnym „dotykaniem palcem”.
Obecność Jezusa jest gwarancją wygranej w walce duchowej, która toczy się w świecie każdego dnia.
Najlepszym środkiem do walki przeciwko pokuszeniu jest skoncentrowanie całej uwagi na naszym Panu, Jezusie Chrystusie.
Misja Kościoła rodzi się ze wspólnoty wierzących, którzy modlą się, poszczą i są posłuszni Bożemu prowadzeniu.