Miałem na koniec trochę moralnego kaca. Bo ja, żeby zaoszczędzić kilka kilometrów jazdy rowerem wybrałem się na niedzielne spotkanie z Jezusem do stodoły, a przecież oni poświęcili dla Jezusa sporą część swoich wakacji, by w drewnianej stodole pogłębiać swoją wiarę, by przeżyć rekolekcje swojego życia.
Modlitwa siedmiu próśb jest modlitwą ucznia w drodze. Dla nas będzie to droga Wielkiego Postu.
Do świątyni przybył ten, kogo Święty chce uczynić swoją świątynią. Wyschła studnia przyszła do źródła wody żywej. Chromy do Uzdrowiciela.
Przekazać miłość to rozpoznać „rany zadane godności istoty ludzkiej” i „zwalczać wszelkie formy pogardy dla życia i wykorzystania człowieka”. Dlatego w kolejnych tygodniach będziemy chcieli pokazać świadków pojednania. Ludzi, którzy wznieśli się ponad uprzedzenia i rany, wyciągając ręce w geście przebaczenia i pojednania.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...