O powrocie do żywych, zdumiewających niespodziankach i Baranku, który zapłacił za wszystko, mówi Magdalena Buczek.
Każdego dnia możliwe jest wyrwanie z czyśćca jednej osoby. „To dopiero koło ratunkowe!” – można zawołać, czytając o odpustowej ofercie Kościoła. Promocja nie z tej ziemi.
Ten medalik ma naprawdę tak niezwykłą moc? A może jest podejrzaną fałszywką? Czy prorok Eliasz i Paweł Pustelnik byli pionierami światowej masonerii?
Przystawili mu karabin do brzucha: „Nie masz wyboru!”. „Zawsze mam wybór”. Odpowiedział spokojnie trapista. Tym razem odeszli. Nie na długo.
Prawdopodobnie zmieścili się w limicie pięciu gości odwiedzających Świętą Rodzinę. Kim byli magowie kłaniający się przed owiniętym w pieluchy Królem królów?
Naturalną reakcją jest zakasanie rękawów, by znów wziąć sprawy w swoje ręce. Tyle że kryzys dotyka nas właśnie po to, byśmy na własnej skórze przekonali się, że nasz los jest w innych, o niebo lepszych, dłoniach.
Nucisz sobie pod nosem: „Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”? Wydaje ci się, że w innym miejscu byłbyś szczęśliwszy, a trawa u sąsiada jest bardziej zielona? Masz rację: wydaje ci się.
Co za dużo, to niezdrowo. Zasypane gadżetami pokolenie szukające wolnego miejsca na parkingu przed supermarketem zapomniało o tej dewizie.
Z Egiptu w ciągu nocy wyszły prawie 3 miliony ludzi. Nie było wśród nich chorych. Jak to możliwe? Spożyli baranka! Jak wyglądała Pascha Jezusa?
Tajemnica trzecia. Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem? Nie. Spotyka w ogrodzie Marię Magdalenę i woła ją po imieniu. Pora na drogę pełną światła!
Towarzyszący nam niepokój nie zostanie ugaszony przez to, że głośniej, wyraźniej damy mu wyraz.