Gdyby przyszło nam żyć w czasach Jezusa, czy poszlibyśmy za Nim?
Bóg jest dobry. Nie zmienia tej prawdy fakt, że czasem także i karze.
Dzisiaj bardziej ceni się ironię i chłodny dystans niż patos i współodczuwanie. A jednak ciągłe praktykowanie „Gorzkich żalów” świadczy o głębokiej tęsknocie za tym, by w przeżywanie męki Chrystusa zaangażować się całym sobą.
Bóg wie, kto jest oprawcą, a kto ofiarą. I mu się jeden z drugim nie myli.
To, co wydarzyło się dwa tysiące lat temu w Betlejem przyćmiewa wszystko. Nawet dzieło stworzenia świata.
Na modlitwie możemy wrócić do siebie. Jest to trudna droga. Droga Syna Marnotrawnego, który musiał utracić wszystko w czym pokładał nadzieję, by ostatecznie poznać, że swą wartość odzyska w ramionach swego ojca.
V Niedziela Wielkiego Postu
II Niedziela Wielkiego Postu
Przekazać miłość to rozpoznać „rany zadane godności istoty ludzkiej” i „zwalczać wszelkie formy pogardy dla życia i wykorzystania człowieka”. Dlatego w kolejnych tygodniach będziemy chcieli pokazać świadków pojednania. Ludzi, którzy wznieśli się ponad uprzedzenia i rany, wyciągając ręce w geście przebaczenia i pojednania.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?