Życie nadzieją na szczęśliwą wieczność u boku miłującego Boga powinno być źródłem radości, choć doświadczamy zranień, cierpień, samotności, odrzucenia.
Bóg z utęsknieniem oczekuje nas w niebie. Czy perspektywa szczęśliwej wieczności w nas budzi tęsknotę?
... „nie bój się”, kiedy jest się aniołem zakorzenionym w wieczności, żyjącym przed obliczem Boga.
Odpowiedzialność za innych przejawia się w trosce o ich wieczność, zbawienie, dlatego, jak mówi Jezus, potrzeba byśmy się wzajemnie upominali.
Nie, to nie jest wezwanie do bycia nieszczęśliwym, nawet z perspektywą szczęścia w wieczności. Nie spotka nas kara za szczęście.
Boska wielkość, poezja wieczności wkracza w ziemską prozę. Nie mniej paradoksalna od faktu Wcielenia jest obecność Jezusa w kawałku chleba...
Okazane dobro i miłosierdzie wracają często już tu na ziemi. A kiedyś w wieczności także Bóg mnie z niej także rozliczy
Adwent jest „czasem Bożym”, darowanym ludziom, aby ich czas i ich dzieła otworzyły się na wymiar wieczności.
Człowiek się spieszy, bo ma świadomość upływającego czasu. Przestaje się spieszyć, gdy zrozumie, że przed nim jest cała wieczność.
Bóg zna przyszłość, bo spogląda na czas „od zewnątrz”, ze swej wieczności, ale nie programuje niczyich myśli ani uczynków.
Przecież słabi jesteśmy.