We wczesnych wiekach chrześcijaństwa umieszczano przy katedrze odrębny budynek (baptysterium), który był przeznaczony tylko dla celebracji tego sakramentu. Od niego prowadziła droga do pobliskiego kościoła. Dlaczego?
Nie musimy zabiegać o Jego miłość, bo jesteśmy dziedzicami. Dziedzicami wsłuchanymi w Jego Słowo.
W starożytności chrześcijańskiej Kościół (Ecclesia) utożsamiał się bardziej ze wspólnotą wiernych, zrodzoną i żyjącą w działaniu liturgicznym, niż z doktryną czy instytucją. Bo to właśnie liturgia była i jest środowiskiem życia Kościoła. #DwaSkarby
Chrzcielnice: ich kolisty kształt jest zamierzoną aluzją do dwóch rzeczywistości: „łona Kościoła” i Pana Boga.
Nie chodzi o to, byśmy plan Boży zrozumieli, ale byśmy go podjęli.
Do ciągłego otwierania się na nadzieję i umacniania się w wierze wezwał wiernych Benedykt XVI w katechezie podczas audiencji ogólnej 12 października w Watykanie. Tym razem przedmiotem jego rozważań był Psalm 126 (125), „sławiący wielkie rzeczy, które Pan uczynił wraz ze swym ludem i nadal czyni wespół z każdym wierzącym”.
Proste słowo „Amen” ma tak wielkie znaczenie duchowe. Streszcza nasze zawierzenie się Bogu.
Adoracja krzyża stanowi centralny punkt liturgii Wielkiego Piątku. Krzyż nas rozdziela, gdy przed nim uciekamy. Krzyż nas jednoczy, gdy z wiarą go przyjmujemy – naucza bp Zbigniew Kiernikowski.
W Wielkim Tygodniu przypominamy nauczanie Benedykta XVI o kapłaństwie. Proponujemy lekturę homilii, wygłoszonej podczas Mszy Krzyżma, 13 kwietnia 2006 r.
Jeżeli nosisz imię Chrystusa nie możesz przynosić Mu wstydu swym postępowaniem. Masz żyć na miarę godności, jaką zostałeś obdarowany.
Św. Piotr wzywa: „pokładajcie całą nadzieję w łasce”. Stąd nasz wysiłek jest ważny, ale źródłem niegasnącej nadziei pozostaje Bóg.