Garść uwag do czytań na XX niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Gdy zna się kontekst, sens narracji pierwszego czytania jest dość oczywisty. Wierność Bogu kosztuje. Niekoniecznie jest tak, że zaraz wszyscy się od człowieka odwracają. Znajdą się poczciwe dusze, które pomogą. Ale nie ma co liczyć, że się będzie chwalonym i podziwianym.
Ważne: wrogami Jeremiasza nie stali się Chaldejczycy. Wręcz przeciwnie. Ci widzieli w nim sojusznika. I po zdobyciu Jerozolimy pozwolili mu swobodnie działać. Wrogami proroka stali się jego ziomkowie. Ci, którzy niby ufali Bogu i mieli Go słuchać. Tyle że tak naprawdę w ogóle się z Nim nie liczyli. Ważniejsze dla nich były ich własne kalkulacje.
Nauka płynąca z pierwszego czytania trochę chyba zaskakuje. Kto jest wierny Bogu naraża się swojemu otoczeniu. Niekoniecznie jednak obrywa od tych, którzy Boga nie znają. Jego przeciwnikami mogą zostać ci, którzy niby nominalnie w Niego wierzą, ale w praktyce się z Nim nie liczą. Bo ważniejsze od Boga, Jego woli, jest dla nich ich własne chciejstwo.
Następujący po czytaniu psalm responsoryjny to modlitwa o pomoc w tego typu doświadczeniach. „Z nadzieją czekałem na Pana, a On się pochylił nade mną i wysłuchał mego wołania. (…) Ja zaś jestem ubogi i nędzny, ale Pan troszczy się o mnie. Tyś moim wspomożycielem i wybawcą, Boże mój, nie zwlekaj”.
2. Kontekst drugiego czytania Hbr 12,1-4
Bracia: Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, zrzuciwszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, biegnijmy wytrwale w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy na tronie Boga.
Zważcie więc na Tego, który ze strony grzeszników tak wielką wycierpiał wrogość wobec siebie, abyście nie ustawali, załamani na duchu. Jeszcze nie opieraliście się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi.
Czytany tej niedzieli fragment listu do Hebrajczyków pochodzi z tej jego części, która stanowi zachętę do wiernego trwania w wierze. Autor listu przytacza przykłady postaci Starego Testamentu kreśląc świetlany, ale zarazem dość ponury obraz ich losu. „Jedni ponieśli katusze, nie przyjąwszy uwolnienia, aby otrzymać lepsze zmartwychwstanie. Inni zaś doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia. Kamienowano ich, przerzynano piłą, przebijano mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku - świat nie był ich wart - i błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. A ci wszyscy, choć ze względu na swą wiarę stali się godni pochwały, nie otrzymali przyrzeczonej obietnicy, gdyż Bóg, który nam lepszy los zgotował, nie chciał, aby oni doszli do doskonałości bez nas”.
Świat nie był ich wart. Ciekawa uwaga. Wespół z myślą zawartą w ostatnim z zacytowanych zdań stanowi przyczynek do rozmyślań nad relacją ucznia Chrystusa do spraw tego świata. I w tym kontekście autor listu rozpoczyna czytany tej niedzieli fragment: „Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, odłożywszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach”.
A następnie przypomnienie o Jezusie, który zamiast radości otrzymał krzyż. I dopiero potem zasiadł po prawicy Boga. To przykład dla chrześcijan: oni też muszą się zgodzić na przyjęcie cierpienia. Póki co jeszcze nie opierali się aż do śmierci.
Trzeba jednak koniecznie dodać: nie opierali się aż do śmierci walcząc przeciw grzechowi. Wraz z zachętą z pierwszego zdania, by „odłożyć wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech” stanowi ważne przypomnienie, z czym powinien walczyć chrześcijanin. Nie z człowiekiem, ale z grzechem. Musi więc chyba też uważać, by walcząc z jednym złem, nie zgadzać się na inne. Np. by walcząc z oszczerstwami nie popełniać grzechu obrzucania wyzwiskami….
3. Kontekst Ewangelii Łk 12,49-53
Czytany tej niedzieli fragment Ewangelii pochodzi z dłuższej mowy Jezusa, w której – ogólnie rzecz biorąc – zachęca On do odważnego wyznawania wiary Najpierw jest w niej mowa o konieczności przyznawania się do Jezusa. Potem o stosunku ucznia Jezusa do dóbr materialnych. A na koniec o konieczności bycia gotowym na przyjście Pana. Ten fragment czytany był poprzedniej niedzieli…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |