Droga na Golgotę

Golgota nie znikła, lecz powtarza się w rożnych miejscach świata, gdzie ludzie stają przed wyborem dobra lub zła.

Golgota na zawsze pozostała w myśli wszystkich ludzi, którym znana jest Ewangelia, jako miejsce okrutnych cierpień i niewypowiedzianego bólu. To wzgórze hańby. Ze wzniesienia, na którym znajdowała się twierdza Antonia, gdzie odbył się rzymski proces Jezusa, droga krzyżowa prowadziła wpierw około 40 metrów w dół, a potem wspinała się około 50 metrów w gorę, aż na Golgotę. Właściwie to nie była góra, lecz skalista płaszczyzna wyższa tylko o kilka metrów od drogi. Była miejscem za miastem, poza codziennym życiem, na marginesie, jakby „na śmietnisku" miasta. Tam, gdzie tracono skazańców, przestępców, złodziei i morderców, których serce zżerał grzech, miało się dokonać zbawienie świata. W miejscu grzechu i zła miało wytrysnąć źródło łaski. Tak chciał Bóg, chociaż trudno zrozumieć to człowiekowi.

Święty Tomasz z Akwinu podkreśla, że w męce Jezusa nie było niczego, czego by On sam nie dopuścił, nie chciał, czy nie zaplanował. W żadnym momencie zło nie triumfowało nad Nim, lecz On sam, z własnej woli, poddał się działaniu zła. Jak pisał św. Tomasz: „Wybrał On sobie na śmierć gorę Kalwarię, leżącą w środku świata, aby cała ziemia stała się jakby jedną świątynią, w której został wzniesiony ołtarz krzyża. Na tym ołtarzu złożył Jezus ofiarę ze swego życia, a błogosławiona moc tej Ofiary spłynie nie tylko na jeden naród, ale na cały rodzaj ludzki”. W śmierci „poza miastem”, w oddaleniu od ludzi, jest też zawarta ważna nauka, którą wyraził św. Grzegorz słowami: „Człowiek o tyle zbliża się do Boga, o ile oddala się od świata”. Radykalny wybór Boga wiąże się z tym, że sprawy świata stają się mniej dostrzegalne, a raczej są widziane we właściwej dla nich proporcji - nie przesłaniają tego, co istotne dla życia. Golgota cierpieniem weryfikuje to, co najważniejsze.

Miejsc, które nazwano Golgotą, jest na ziemi wiele. Golgota Syberii, Golgota Auschwitz, Golgota Nienarodzonych, czy Golgota Konających - wskazują na miejsca męczarni obozowych, szpitalnych, klinicznych, domowych czy środowiskowych, w których chwilowo panoszą się niesprawiedliwość, gwałt i zbrodnia.

Kazimierz Moczarski, żołnierz Armii Krajowej, który po wojnie był więziony przez władze komunistyczne w jednej celi wraz ze zbrodniarzem hitlerowskim, gen. Josefem Stroopem, zwanym katem getta warszawskiego, zapisał rozmowy z nim w wymownej książce Rozmowy z katem. Stroop kierował akcją likwidacji getta, Grossaktion, którą zakończył 16 maja 1943 roku o godz. 20.15. Ostatnim akordem akcji było wysadzenie w powietrze Wielkiej Synagogi przy ulicy Tłomackie 7 - sam generał nacisnął guzik zapalnika. Niemcy zamordowali 56 065 Żydów; jak stwierdził jeden z Niemców: „to trzysta tysięcy litrów ludzkiej krwi” (Rozmowy z katem, Warszawa 1978, s. 274). Z tymi, którzy popełnili samobójstwo, zostali przywaleni gruzami wysadzanych domów czy spłonęli żywcem, było łącznie około 71 tysięcy ludzi. Jak cynicznie opowiadał gen. Stroop: „Sprawiliśmy Żydom i Warszawie wojenną rezurekcję. Iluminacja, fajerwerki pożarów, petardy z armat, grzechotanie karabinów, muzyka motorów…” (s. 233). Kazimierz Moczarski wyszedł na wolność dopiero w kwietniu 1956 roku. Generał Stroop został powieszony w marcu 1952 roku w Centralnym Więzieniu Warszawa I na Mokotowie, wyrokiem sądu polskiego.

Na Golgocie można się znaleźć z rożnych przyczyn: jako jeden z obserwatorów sensacyjnych wydarzeń, pomocnik władzy wydającej niesprawiedliwe wyroki, jako bliski skazańców, przypadkowy przechodzień, czy pielgrzym, który na drodze swej wędrówki napotyka zaskakujące sytuacje. Znudzeni strażnicy grali w kości, oczekując na śmierć skazańców, która dla nich nie była czymś interesującym, gdyż oni jedynie „wykonywali swój zawód”. Setnik próbował przemyśleć to wszystko, co się działo wokół niego, a to doprowadziło go do wyznania wiary w Jezusa. Szymon z Cyreny, gdy już doniósł belkę krzyża na miejsce wskazane przez egzekutorów, prawdopodobnie udał się do domu, na święta, bo tam się już wcześniej spieszył, a czas przygotowań stawał się coraz krótszy. Maryja, Jan i Maria Magdalena wiernie trwali na posterunku miłości, nie mogąc nic więcej uczynić dla Jezusa. A Dobry Łotr, przypięty do krzyża, podjął swoją najważniejszą w życiu rozmowę, która zaprowadziła go do raju. Na Golgocie krzyżują się drogi ludzkiego życia. A to, kim my będziemy, zależy od nas. Bo Golgota nie znikła, lecz powtarza się w rożnych miejscach świata, gdzie ludzie stają przed wyborem dobra lub zła.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...