Chrześcijaństwo za swój główny symbol uznało znak wstydliwego cierpienia, śmierci i tortury, znak podłego ludzkiego końca. Dzięki śmierci Chrystusa krzyż stał się znakiem życia większego niż śmierć
W Starym Testamencie znajduje się mnóstwo symboli (np. wąż miedziany, drabina Jakuba etc.), które stanowią zapowiedź krzyża. Najciekawszym z nich jest litera taw, która w starożytnym alfabecie hebrajskim ma właśnie kształt krzyża. W Księdze Ezechiela (9,1–7) możemy znaleźć opis zagłady grzesznej Jerozolimy, gdzie znak taw rysowany przez anioła na czole chroni wszystkich niewinnych. Odpowiadająca hebrajskiej taw grecka litera tau była chętnie używana przez św. Franciszka i po dziś dzień jest symbolem jego następców.
Pierwotnie liturgiczny znak krzyża czyniono wyłącznie na czole. Wbrew pozorom miało to ważne znaczenie, bowiem czoło to najbardziej widoczna część ciała. Św. Augustyn wskazywał, że żydzi ukrywają swój znak przymierza z Bogiem – obrzezanie, chrześcijanie wprost przeciwnie, eksponują go w najbardziej widocznych miejscach. Św. Hieronim pisał: „Ktokolwiek, bowiem ma sztandar krzyża na swoim czole, ten nie może zostać uderzony przez szatana”. We wczesnośredniowiecznej Irlandii istniała tradycja układania modlitw chroniących przed złem, nazywanych pancerzami (łac. lorica). Wiele z nich odwoływało się właśnie do mocy krzyża: „Znaczę znakiem krzyża / Moją twarz / Najpierw uszy / Potem oczy, nos, usta (…) Niech będzie krzyż / Przede mną / Za mną / Przeciw kłopotom / W górach i dolinach”.
Krzyż święty niech będzie mi światłem…
Znak krzyża odegrał szczególną rolę w życiu św. Benedykta. Kiedy był opatem w Vicovaro, mnisi zaskoczeni jego gorliwością próbowali go otruć, podali mu puchar z zatrutym winem. Św. Benedykt pobłogosławił posiłek znakiem krzyża i puchar rozpadł się na kawałki. Praktyka błogosławienia jedzenia stała się stałym elementem w klasztorach benedyktyńskich. Do niedawna w Polsce popularnością cieszył się zwyczaj znaczenia krzyża na bochenku chleba.
Kult krzyża Zbawiciela propagowany jest poprzez słynny medalik św. Benedykta. Awers medalika przedstawia Benedykta trzymającego krzyż i księgę zakonnej Reguły. Poniżej umieszczony jest ów zatruty kielich, z którego wypełza wąż, oraz kruk, który ukrywał zatruty chleb, przysyłany patriarsze przez zawistnego kapłana Florencjusza. Na obrzeżu widnieje napis: Eius in obitu nostro praesentia muniamur (Niech jego obecność broni nas w chwili śmierci). Na rewersie medalika znajduje się krzyż oraz pierwsze litery tekstu owego egzorcyzmu: Crux Sacra Sit Mihi Lux (Krzyż święty niech będzie mi światłem), Non Draco Sit Mihi Dux (Niech diabeł nie będzie mi przewodnikiem), Vade Retro Satana Numquam Suade Mihi Vana (Idź precz, szatanie, nie kuś mnie do próżności), Sunt Mala Quae Libas Ipse Venena Bibas (Złe jest to, co podsuwasz, sam pij swoją truciznę).
Europa bez krzyża?
Mimo dyktatury świeckości, która spycha religijność w domowe zacisze, znak krzyża nadal jest powodem napięć między chrześcijanami a wyznawcami innych religii czy osobami obojętnymi. Są to konflikty o zabarwieniu politycznym (sprawa krzyża na Żwirowisku w Oświęcimiu) czy też akty zwyczajnej profanacji (sprawa „dzieła” Doroty Nieznalskiej). W samym sednie symboliki krzyża jest coś wyjątkowo frapującego, co z jednej strony sprawia, że chrześcijanie niejako są zmuszeni zachować pokorę, a z drugiej osoby wrogie chrześcijaństwu wprawia w zakłopotanie. W Europie XXI w. wszystko, co opiera się terrorowi ogólnego relatywizmu, jest niewygodne. Przykład Francji, gdzie rządowa ustawa zakazuje noszenia w miejscach publicznych widocznych symboli religijnych, jest wielce wymowny. W myśl tego prawa takie kraje europejskie jak Szkocja, Grecja, Anglia, Dania, Norwegia, Szwecja powinny zmienić kształt swych flag narodowych, aby widniał na nich poprawniejszy politycznie symbol.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |