Wielki Post 2006 - Opowieści na temat

Większość z tych historii zdarzyło się naprawdę...

O OPATRZNOŚCI W ŁODZIACH

Ksiądz siedział przy biurku przy oknie i przygotowywał właśnie niedzielne kazanie o Opatrzności; gdy usłyszał niespodziewanie jakiś potężny huk. To pękła tama na rzece i masy wody popłynęły na miasto. Wybuchła panika.

Kapłan widząc, jak ulice zalewa woda, wystraszył się, ale pomyślał sobie: akurat teraz, gdy pracuję nad kazaniem o. Opatrzności, mam okazję sprawdzić to, o czym chcę mówić; nie będę uciekał, zostanę tutaj, ufając Opatrzności, że mnie wyratuje.

Gdy woda dosięgła okna, podjechała łódź i ludzie nawoływali swego pasterza, aby skorzystał z „podwody”. Ale proboszcz tłumaczył, że ufa Bożej Opatrzności... że wierzy, iż go Bóg wyratuje.
Woda jednak nie chciała czekać i zalała w tym czasie wszystkie pomieszczenia. Ksiądz uciekł na dach. I znów podpłynęła łódź pełna ludzi. I znów ludzie błagali go, aby wsiadł. Ale ten odmówił kategorycznie.
Gdy woda osiągnęła i tę wysokość, proboszcz musiał uciekać jeszcze wyżej: na dzwonnicę. Tym razem podjechała motorówka z policjantem. Stróż porządku publicznego apelował również o to samo: aby wsiąść do łodzi. Ale mąż Boży odparł ze stoickim spokojem: - Dziękuję panu, ja zaufałem Bogu, a On mnie nie opuści.

Przyszła jeszcze większa fala i ksiądz się utopił. Zjawiwszy się w niebie, natychmiast poszedł do Pana Boga z wyrzutem:

- Zaufałem Ci, Boże, a Ty nic nie zrobiłeś, aby mnie uratować!

- Jak to nic - zdziwił się Pan - wystałem ci przecież trzy łodzie.

«« | « | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...