Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął,
On przyniesie narodom Prawo.
Nie będzie wołał ni podnosił głosu,
nie da słyszeć krzyku swego na dworze.
Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku.
On niezachwianie przyniesie Prawo.
Nie zniechęci się ani nie załamie,
aż utrwali Prawo na ziemi,
a Jego pouczenia wyczekują wyspy.
Ten Syn Dawida, ta „różdżka z pnia Jessego", niesie narodom Prawo, bo Duch Pański spoczywa na Nim:
I wyrośnie różdżka z pnia Jessego,
wypuści się odrośl z jego korzeni.
I spocznie na niej Duch Pański,
duch mądrości i rozumu,
duch rady i męstwa,
duch wiedzy i bojaźni Pańskiej (Iz 11, 1-2 - Jest to siedem darów Ducha; przedstawia je siedem świeczników, siedem lamp ustawionych za ołtarzem).
Tak, Duch Pański na Nim spoczywa. Powie to sam, ustami proroka, w rozdziale 61 (wersecie l) Księgi Izajasza:
Duch Pana Boga nade mną,
bo Pan mnie namaścił [uczynił mnie Chrystusem].
Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę (Dobra Nowina: po grecku Eiiangelion, czyli Ewangelia) ubogim,
by opatrywać rany serc złamanych,
by zapowiadać wyzwolenie jeńcom
i więźniom swobodę...
Tekst ten ma zasadnicze znaczenie, gdyż nie tylko opisuje z wyprzedzeniem posłannictwo przyszłego Chrystusa (głosić dobrą nowinę ubogim, opatrywać rany serc złamanych, zapowiadać wyzwolenie jeńcom), lecz ponadto wyjaśnia nam samą naturę Jego namaszczenia: „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił".
O charakterze Jego namaszczenia stanowi nie oliwa, którą ludzka ręka miałaby namaścić Jego głowę, lecz Duch Pański, którego rozlewa na Nim sam Bóg: jest On Chrystusem, gdyż Bóg zsyła na Niego swego Ducha. Chrystus to zatem „Ten, nad którym spoczywa Duch" (J l, 33). Dlatego Jezus przeczyta ten tekst w synagodze w Nazarecie i odniesie go do samego siebie, mówiąc zebranym mieszkańcom: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli" (Łk 4, 16-21).
Psalmy 2 i 88 [89] przedstawią nam najwyższą tajemnicę tego Chrystusa: jest On, o niezgłębiony cudzie. Synem Bożym: sam Bóg to potwierdza ustami psalmisty: „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem" (Ps 2, 7) oraz: „namaściłem go świętym olejem moim (...). On będzie wołał do Mnie: «Ty jesteś moim Ojcem»" (Ps 88 [89] 21. 27).
Namaszczenie i Synostwo są więc ze sobą powiązane.
Rozpoznanie Chrystusa Boga
Jan Chrzciciel
Jan, syn kapłana Zachariasza i jego leciwej żony Elżbiety - uważanej za niepłodną [„Bóg tryumfuje nad porządkiem natury tam, gdzie chce" - tekst liturgiczny. Sara wydająca na świat Izaaka, Anna rodząca Samuela to inne przykłady, które obrazuj ą wyraźną interwencję Boga w narodziny dziecka (będącego darem Bożym)].- urodził się sześć miesięcy przed Jezusem. Gdy osiągnął wiek dorosły, uszedł na pustynię, aby lepiej usłyszeć milczący głos Boga. Przyodział się w wielbłądzią skórę, ściśniętą wokół bioder skórzanym pasem, tak jak po dziś dzień chodzą ubrani mnisi, na pamiątkę Jana Chrzciciela.
Tam właśnie, na pustyni, Jan, największy z proroków, otrzymał to samo przesłanie, co Izajasz: „Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym" (J l, 33). Bóg oznajmia zatem Janowi -tak jak siedemset lat wcześniej oznajmił Izajaszowi - że znakiem, który pozwoli rozpoznać Syna Bożego, znakiem, który unaoczni, objawi Jego namaszczenie (pomazanie, mesjańskość), będzie widok Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim. Namaszczenie stanie się widzialne, ale nie będzie to namaszczenie olejem. Już oliwa, którą została namaszczona głowa Dawida, była tylko widzialnym znamieniem niewidzialnego zstąpienia Ducha Świętego. Teraz jednak Jan ujrzy, jak sam niewidzialny Duch namaszcza Tego, którego Bóg ukazuje w ten sposób jako swego Wybrańca, jako Tego, którego wybiera, by wiecznie panował na tronie Dawida.
Chrzest Jezusa
Jan, kierowany przez Ducha Świętego, idzie więc nad brzeg Jordanu, i oto ostatni z proroków Dawnego Przymierza zapowiada rychłe nadejście królestwa Bożego, czyli królestwa, którego królem będzie Boży Pomazaniec, oraz nawołuje do skruchy, gdyż tylko nawróceni, ci którzy odwracają się od zła, by zwrócić się ku Bogu, będą mogli należeć do tego królestwa: „Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie", powtarza nieustannie. Wszystkich, którzy nawracali się do Pana, przygotowywał na wejście do królestwa Bożego obmywając ich z grzechów, zanurzając ich w wodzie rzeki, „chrzcząc" (Baptizo: chrzczę - w starożytnej grece znaczy „zanurzam", „wkładam pod wodę". „Ochrzcić" nieprzyjacielski statek znaczyło „zatopić go").ich w Jordanie.
I oto staje przed nim Jezus z Nazaretu. Mateusz mówi nam, że Jan nie czuł się godny udzielić Mu chrztu. Jan zna zatem Jezusa;
a jeśli w innym miejscu mówi: „Ja Go przedtem nie znałem", to dlatego, że do tej chwili nie wiedział, iż właśnie Jezus jest Bożym Wybrańcem. Jan więc zna Jezusa i wzbrania się Go ochrzcić. Jezus jednak nalega, by Jan Go ochrzcił, „bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe"; i gdy tylko Jan ochrzcił Jezusa, „ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego".
Jest to oczekiwany znak. A zatem to Jezus jest Tym, który jest namaszczony przez Ducha Bożego; to Jezus jest Chrystusem: i oto rozległ się głos z nieba: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie".
Jan zrozumiał, Jan rozpoznał Mesjasza, Chrystusa, i poświadcza, że spełniła się obietnica, że przyjście Mesjasza stało się rzeczywistością. Mówi do tłumu: „Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym".