w prawosławiu
Przypomina też Jan sobie słowa Izajasza: „Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie (...). Jak baranek na rzeź prowadzony (...) za grzechy mego ludu został zbity na śmierć" (Iz 53, 5-8); i dlatego, utożsamiając Jezusa z tym cierpiącym Sługą, Jan dodaje: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata", z wyprzedzeniem określając misję Mesjasza - cierpiącego Sługi, baranka złożonego w ofierze za grzechy świata (złożyć w ofierze: zabić, ofiarowując bóstwu).
Od tej chwili kilku mężczyzn z Galilei wiąże swój los z osobą Jezusa: Andrzej, Jan, następnie brat Andrzeja Szymon Piotr i brat Jana Jakub, a potem Filip i jego brat Natanael. Po chrzcie Jezusa Andrzej woła: „Znaleźliśmy Mesjasza- to znaczy: Chrystusa", a Filip mówi swemu bratu Natanaelowi: „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu" (J l, 41-45). Dlatego kilka lat później, gdy Szymon Piotr głosi Dobrą Nowinę Korneliuszowi, rzymskiemu oficerowi, o którym mowa w Dziejach Apostolskich (10, 37), przypomina sobie rozstrzygające zdarzenie, które zapoczątkowało wielką przygodę-jego samego ma ona zaprowadzić aż do męczeństwa w rzymskim Koloseum -i mówi Korneliuszowi i jego towarzyszom: „Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą.. "
Dlatego wszyscy ewangeliści: Mateusz, Marek, Łukasz i Jan, opowiadają nam o chrzcie Jezusa i przytaczają świadectwo Jana Chrzciciela (Mt 3, 16-17; Mk l, 9-11; Łk 3, 21-22; J l, 32-34), podczas gdy tylko Mateusz i Łukasz opowiadaj ą nam o narodzinach Jezusa. Właśnie w chwili chrztu Jezus z Nazaretu został objawiony światu jako Chrystus i Syn Boży. Jego chrzest jest Jego objawieniem, Jego Epifanią, właśnie wtedy uwierzyli w Niego pierwsi uczniowie, czyli rozpoznali w Nim oczekiwanego Chrystusa. Nie znaczy to, że Mesjaszem został tego dnia (jak utrzymywali niektórzy heretycy), Syn bowiem odwiecznie jest Chrystusem. Nie staje się dopiero wtedy Chrystusem, gdyż Duch Święty odwiecznie spoczywa na Nim. Już siedemset lat przed Jego chrztem według ciała -jak widzieliśmy - Syn Boży mówił przez usta proroka: „Duch Pański nade mną"; lecz ta odwieczna rzeczywistość została objawiona ludziom w dniu Jego chrztu. Dlatego Kościół tak uroczyście obchodzi święto chrztu Jezusa: jest to wielkie Święto Epifanii czy Teofanii (6 stycznia; 19 stycznia według kalendarza gregoriańskiego).
Objawienie Trójcy
Chrzest Jezusa jest nie tylko objawieniem Go światu jako Chrystusa, jest nie tylko Jego Epifanią. Chrzest bowiem objawia także Jezusa jako Syna Bożego, i z tej racji jest „Teofanią" - objawieniem Boga - gdyż odsłania nam wielką tajemnicę Boga: Trójcę.
Jan rzeczywiście ujrzał Ducha Świętego zstępującego na Jezusa w postaci gołębicy i spoczywającego na Nim. Słowo „spoczywać" wyraża w tym kontekście to, iż Duch Święty odwiecznie spoczywa na Tym, o którym głos dochodzący z nieba mówił: „Ten jest mój Syn umiłowany".
Dlatego św. Cyryl Jerozolimski mówi nam, że objawiając Jezusa jako Chrystusa, chrzest Jezusowy ukazuje nam jednocześnie tajemnicę Boskiej Trójcy: aby mógł istnieć Chrystus, Pomazaniec - Syn -istnieć musi Ten, który Go namaszcza. Ojciec, i Ten, który jest namaszczeniem - Duch Święty, spoczywający na Chrystusie. Zatem nie możemy myśleć o Chrystusie nie myśląc o Ojcu i o Duchu Świętym; bez Nich słowo Chrystus nie miałoby sensu. Nie możemy wyznawać Jezusa jako Chrystusa nie wyznając zarazem jednego Boga jako Boga w Trzech Osobach.
Ludzie często wyrabiają sobie fałszywe pojęcie o Bogu: czasami nam się wydaje, jakoby Ojciec był Bogiem Starego Testamentu, a następnie Syn przyszedł Go zastąpić w Nowym Testamencie, za życia Jezusa; wreszcie miałaby przyjść kolej na Ducha Świętego, w obecnym czasie istnienia Kościoła, a życie Jezusa można by wspominać tylko jako historyczną przeszłość.
Istotnie, bardzo nam trudno wyobrazić sobie Trzy Osoby w jednym Bogu, działające w świecie przez jedną wolę. Jak więc zbliżyć się do tajemnicy Trójcy Przenajświętszej?
Powróćmy do chrztu Jezusa, kiedy Jezus wychodzi z wody. Jak już napisaliśmy, Jan Chrzciciel widzi Chrystusa, na którym spoczywa Duch, i słyszy głos Ojca nazywający Jezusa „Synem umiłowanym": Jan rozpoznał Jednego Boga w Trzech Osobach. Nad Jordanem po raz pierwszy objawiła się Trójca. Kościół przedstawia nam to i za pośrednictwem ikony, i za pośrednictwem pieśni na Święto Epifanii (lub Teofanii).
Ikona
Jezus zanurzył się w wodzie; można by rzec, że zagłębił się w cały wszechświat, aby go przemienić swą obecnością, oświecić swym światłem, rozjaśnić, uświęcić.
Na samej górze Dłoń przedstawia Tego, który namaszcza, Boga Ojca; jest On niewidzialny, lecz Jego głos daje o Jezusie świadectwo, nazywając Go umiłowanym Synem.
Gołębica przedstawia Ducha Świętego, który potwierdza prawdę świadectwa, zstępując i spoczywając na głowie Jezusa: jest to „namaszczenie". Wreszcie Syn, Ten, który zostaje namaszczony, Jezus, jest zanurzony w wodzie.
Pieśń
Troparion Święta Epifanii podejmuje ten sam temat:
Gdy w Jordanie chrzciłeś się Panie, objawia się chwała Świętej Trójcy, Rodziciela bowiem głos zaświadczył o Tobie, nazywając Ciebie Synem Umiłowanym. A Duch w postaci gołębicy potwierdził niezachwianą prawdę tego słowa. Objawiłeś się, Chryste Boże, i świat oświeciłeś, chwała Tobie.
W tym świątecznym hymnie świadek, św. Jan Chrzciciel, nie zostaje wymieniony. Zdaje się usuwać, aby zostawić nas samych twarzą w twarz z tajemnicą Trójcy. Podkreśla to rolę Jana Chrzciciela, Poprzednika, tego który nam wskazuje, gdzie znaleźć Boga, i przygotowuje nas do przyjęcia Go przez pokutę, po czym sam się wycofuje.
W istocie Jan, przyjaciel Oblubieńca (Oblubieniec: to Oblubieniec Kościoła, Chrystus. Przypomnijmy sobie przypowieść o dziesięciu pannach, które wszystkie były zaproszone na gody Oblubieńca - Mt 25, 1-13), powiedział później: „Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3, 29-30).
Co można powiedzieć o Trójcy? Jak zbliżyć się do tej tajemnicy? Żaden podręcznik, żadna książka, żaden wykład katechizmu nie zdołałby „wytłumaczyć" tajemnicy Boga w Trzech Osobach. Istnieje zbyt wielkie ryzyko zniekształcenia słowami tego, co niewyrażalne, umniejszenia ludzkimi i ograniczonymi kategoriami rozumu - przedwiecznego Boga. Tylko modlitwa i adoracja mogą pozwolić nam dojrzeć okruch Prawdy o jednym Bogu w Trzech Osobach.
My posłużymy się do tego wielkim arcydziełem sztuki: ikoną Trójcy Andrzeja Rublowa. Ten wielce utalentowany malarz, będący również człowiekiem modlitwy, poprowadzi nas do kontemplacji jednego Boga w Trzech Osobach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |