Wraz z rozpoczęciem w roku liturgicznym czasu bezpośrednich przygotowań do przeżywania świąt upamiętniających pierwsze przyjście Chrystusa podczas Eucharystii modlimy się tekstem drugiej prefacji adwentowej.
Maryja
Maryja jest osobą która sama przeżyła swój bardzo szczególny Adwent i jest wzorem człowieka oczekującego Pana. Maryjny wymiar Adwentu jest podkreślony dodatkowo tradycją Mszy roratniej oraz obecnością w Adwencie uroczystości Niepokalanego Poczęcia, która jednak weszła do liturgii pod datą 8 grudnia bez związku z tym liturgicznym okresem.
Maryja jest tą, która oczekuje. Jako pokorna i uboga Pana, z zaufaniem oczekiwała na przyjście obiecanego Mesjasza. Tą duchową postawę Maryi odnajdujemy w pieśni "Magnificat", w której odnajdujemy wiele wspólnych wątków z pieśnią Anny, matki Samuela (por. 1 Sm 2,7n).
Oczywistym jest, że to oczekiwanie staje się szczególnie intensywne od momentu Zwiastowania, kiedy stała się żywym mieszkaniem Syna Bożego. W tym miejscu nie możemy nie zauważyć zbieżności słów Sofoniasza 3,15.17 oraz Łk 1,31.38. Widzimy analogię między poczęciem Mesjasza w łonie Maryi i zamieszkaniem Jahwe w miejscu najświętszym świątyni jerozolimskiej.
Oczekiwanie jest trudne dla człowieka, który na co dzień uczony jest by działać coraz szybciej, by klikać i mieć, by ciągle przyspieszać przesył danych, by skracać czas oczekiwania… Jak często oczekujemy od Boga, ze spełni nasze modlitwy, nasze oczekiwania, że da odpowiedź na nasze pytania już teraz, natychmiast. Jak jesteśmy rozczarowani i rozgoryczeni, a może nawet obrażeni, kiedy mijają godziny, dni, tygodnie, może nawet lata… a Bóg wciąż każe czekać.
A tymczasem dla naszego życia czasami cenniejsze jest wytrwanie w nadziei, ze Bóg pozostaje wierny. Nadzieja ta kształtuje nasze zaufanie do Boga. A to zaufanie pozwala nam przetrwać wszystkie życiowe burze nie tracąc pokoju i radości życia.
Jan Chrzciciel
Jak podaje ewangelista Łukasz (Łk 1,13) Elżbieta, matka Jana, była osobą starszą, do tego niepłodną. Obdarzenie jej dzieckiem to znak szczególnej interwencji Boga. A nadanie imienia dziecku, które miało się narodzić, jeszcze przed jego przyjściem na świat, zapowiada jego przynależność do Boga. Niezwykłe okoliczności poczęcia i narodzenia Jana Chrzciciela stają się częścią zwiastowania przyjścia Mesjasza. Bóg zbawia świat, a zadaniem Jana będzie przygotowanie ludu na spotkanie Mesjasza i torowanie Mu drogi (Łk 1,17.76; 3,4; 7,27).
Jan nie tylko zapowiada, ale także ogłasza obecność Jezusa wśród ludu. Czyni to zwłaszcza słowami: „Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie” (J 1,25n) oraz: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1,29.36).
Zadaniem Jana było przygotowanie ludu na przyjście Mesjasza. I Jan znał swoją misję. Nie próbował zająć miejsca Mesjasza. Nie pozwalał, by ludzie brali go za Chrystusa. Ale musimy przyznać, że nie jest łatwo usuwać się w cień, zrezygnować z wpatrzonych z podziwem oczu, by wskazać na Tego, który jako jedyny zbawia i wyłącznie któremu należy się chwała.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |