W Szkole Słowa Bożego nie będziemy pisać jak rozważać. Każdego dnia będziemy proponować jedną medytację. Bo najlepszą szkołą wsłuchiwania się w Słowo jest samo słuchanie.
Czytaj:
Mt 11,16-19
Rozważ:
Kolejne słowa Jezusa, które są trudne do zinterpretowania. Zaczynają się one popularnym wówczas idiomem „lecz z kim mamy porównać?”, który często poprzedzał rabiniczną przypowieść lub dowód przez analogię. Najbardziej prawdopodobne wydaje się wyjaśnienie, że dziećmi są Jan i Jezus, a „rówieśnikami” współcześni im Izraelici, odrzucający tak trudną drogę Jana jak i lekkie jarzmo Jezusa. Bawią się oni w wesele lub pogrzeb, a kiedy inne dzieci nie chcą się przyłączyć do żadnej z tych zabaw, dąsają się niezależnie od tego, co tamte im zaproponują.
Słowo, przetłumaczone jako „zawodzić", dosłownie oznacza „uderzać się w piersi" – jest to tradycyjny zwyczaj żałobny z obszaru żydowskiej Palestyny, który wymagał, by przechodnie przyłączyli się do weselnego lub pogrzebowego orszaku.
Oskarżenie Jana o to, że „zły duch go opętał" stanowi sugestię, że jest fałszywym prorokiem opętanym przez złego ducha albo czarnoksiężnikiem, który manipuluje siłami demonicznymi. Za każde z tych przestępstw w starotestamentowym prawie groziła kara śmieci (Pwt 13,1-11; 18,9-20). Także „żarłok i pijak" mógł otrzymać podobną karę (Pwt 21,20). Tak więc owe zarzuty były bardzo poważne.
Warto wspomnieć również, ciekawą interpretację Jana Chryzostoma, który stwierdza, że tak jak myśliwy osacza dzikie zwierzę z dwóch stron, aby je łatwiej pochwycić, tak też Bóg zamierzył pochwycić Izraela na drodze ascezy Jana i na drodze radości Jezusa.
W ostatnim zdaniu Jezus mówi, że „Mądrość usprawiedliwiona jest przez swoje czyny” – to znaczy okazuje się tym, czym jest.
W judaizmie uosobiona Mądrość wyraża zbawcze działanie Boga: ukształtowała świat (Prz 8,22-31) i kieruje dziejami (Mdr 10-12). Może ona przejść na ludzi (Mdr 7,27), a także przyjąć ich jako swoje dzieci (Prz 8,32n; Syr 4,11).
Mateusz wskazuje, że to czyny Jezusa – uzdrowienia, głoszenie nauki – są dziełami Bożej Mądrości, i to one wydają o Nim świadectwo. Jeśli ludzie pozostają w swej niewierze, to nie jest wina Mądrości, ani wina czynów Jezusa – leży ona po stronie tych, którzy mają uszy, ale nie słyszą.
Należy jednak brać pod uwagę fakt, że w tym fragmencie Jezus niekoniecznie musiał utożsamiać się z żydowskim uosobieniem (personifikacją) Bożej Mądrości (por. Mt 11,25-27). Ewangelista mógł też zwyczajnie twierdzić, że badając Jego postępowanie (Mt 11,2) można uznać, że jest naprawdę mądre.
Lekcja do odrobienia:
1. Odpowiem sobie na pytania:
* Jezus przestrzega przed postawą rozkapryszonych „dzieci na rynku”, które chciałyby żeby Bóg „tańczył” jak Mu zagrają. Czy czasami i ja takiej postawy nie przyjmuję wobec Pana Boga?
* Dzisiaj także Bóg posyła ludzi, którzy uczą przekraczania siebie, poświęcenia i poddania się Jego woli. Czy pozwalam, aby ode mnie wymagali i zwracali mi uwagę na moje grzeszne postawy?
* „Mądrość usprawiedliwiona jest przez swoje czyny” – mówił Jezus. Czy moje czyny są świadectwem mądrości?
2. Pomodlę się:
O mądrość pozwalającą rozpoznać, przyjąć i wprowadzać w swoje życie wolę Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |