21. Niedziela zwykła (C)

Pięć homilii

Co może matka?

O. Augustyn Pelanowski OSPPE

Przyjdzie taki czas, kiedy drzwi zaczną się zamykać, staną się ciasne. W końcu docisną się i wielu stanie wobec niemożliwości przedostania się do wieczności. Wielu świętych twierdziło, że bez oddania się Maryi przekroczenie bram zbawienia jest mało prawdopodobne. Wysnuwali ten wniosek z faktu Wcielenia: jeśli Bóg mógł stać się człowiekiem, oddając się Jej zupełnie, to jakim cudem człowiek może zbliżyć się do Boga, pomijając ten krok? Kiedy Dawid był starym człowiekiem i większość czasu spędzał leżąc na łożu, jego synowie zaczęli rywalizować o dziedziczenie tronu.

Spośród nich wyniosły i próżny Adoniasz wyglądał na najsilniejszego pretendenta. Zmobilizował grupę popleczników i wydawało się, że nikt nie będzie mógł z nim współzawodniczyć. Prorok Natan, widząc spiskujących dworzan, którzy popierali Adoniasza, przybył do Batszeby, matki Salomona, i namówił ją, by poszła do Dawida i wymogła na nim odziedziczenie tronu przez Salomona. Nie czuł się na siłach, by przekonać króla, choć był jego przyjacielem. Misja Batszeby okazała się skuteczna. Dawid kazał posadzić Salomona na własną mulicę i wieźć do Gichonu, gdzie mieli go namaścić na króla Natan i Sadok.

Dziś źródło Gichonu jest nazywane źródłem Najświętszej Maryi Panny. Bez obecności Miriam każde drzwi są dla nas zbyt ciasne, a przede wszystkim te prowadzące do nieba.

Przywiązanie do Jezusa jest cechą, która nam się udziela dzięki Maryi – dzięki wpływowi Jej miłości do Jezusa na nasze serce. Grecy, jak twierdzi C.S. Lewis, nazywali ten rodzaj miłości storze i definiowali ją jako przywiązanie, szczególnie odczuwane przez rodziców w stosunku do potomstwa, a także przez dzieci wobec rodziców. Przywiązanie jest najskromniejszą z miłości.

Jest też najmniej wybredną z miłości: „Potrafimy się przywiązać do osób brzydkich, głupich, nawet irytujących. Szczególnie wspaniałe w przywiązaniu jest to, że potrafi połączyć nawet ludzi, którzy nie są dla siebie stworzeni”. Niekiedy samych siebie postrzegamy bardzo zaniżająco, myśląc o sobie jak o głupim i upartym ośle. Przestrzeń między człowiekiem a Bogiem wydaje się wtedy nie do pokonania. Przywiązanie łączy nawet najbardziej odległe istnienia. Ostatni osioł może liczyć na przywiązanie z pierwszym Jezusem, jeśli tylko człowiek odda się Jego Matce.

W sensie humorystyczno-mistycznym, ów osioł, który był przywiązany do drzwi, gdy Jezus posłał apostołów przed wkroczeniem wśród palm i radosnych okrzyków do Jerozolimy, to dusza człowieka, która związała się z Chrystusem, z Jego słowem, siłą miłości rodzinnej. Ten rodzaj miłości jest dostępny tym ludziom, którzy mają tę samą Matkę co Jezus. Ktoś taki szybko staje się christoforos, czyli niosącym Chrystusa.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...