Barwy szczęścia

Rywalizujemy z tymi, którzy są najlepsi w dostępnym nam świecie. Jednak coraz częściej jest to zły rodzaj rywalizacji. Zawiść i zazdrość wynikająca z niemożności osiągnięcia takiego poziomu życia i zdobycia dóbr jakie szeroko propagują i oferują media potęguje frustracje.

Polegając na pieniądzu jako kryterium wartości czasem popadamy konflikt z tradycyjnymi wartościami, wiarą, tracimy jasność oceny swojego postępowania. Kult sukcesu zastąpił wiarę w zasady. To, co kiedyś było wyłącznie środkiem wymiany, dziś uzurpuje sobie prawo do dominacji wśród podstawowych wartości. Chcemy osiągnąć stan zadowolenia i wysoką jakość życia. To trudne, bo potrafimy stale podnosić sobie poprzeczkę. Wciąż jest coś, co koniecznie trzeba zdobyć, zobaczyć, zaliczyć.

Zdarzają się jednak przeróżne „biedy”. Wtedy poznajemy przyjaciół, ale bywa że również samotność i opuszczenie. Cenniejsze zatem staje się, zwłaszcza w obliczu problemów, poczucie bezinteresownej życzliwości i pomocy ze strony innych ludzi. Warto zachować czujność by zauważyć jak zmieniają się barwy tej bezinteresowności. Warto również zauważyć jak i dlaczego zmieniają się nasze życiowe priorytety.

Przewartościowania potrzebuje każdy kto nazbyt uspokoił się swoim postępowaniem, dobrem rodziny, przyzwoitością, każdy kto poszukuje nowej jakości życia i jego pełni. W przeciwnym razie może się okazać, że tworzymy już zupełnie inną rzeczywistość. Rzeczywistość, w której nie ma już miejsca dla naszych bliskich bo stają się balastem i ograniczają nas. Jej fundamentem wówczas staje się wyrządzona krzywda. Znowu chcemy osiągnąć stan zadowolenia i wysoką jakość życia. To trudne, ale już wiemy że cel nas determinuje. Potrafimy postawić wszystko na jedną kartę.