Nie dla psów świętości
Człowiek, który perły świętości podeptał ma znacznie mniej powodów, by potem sobie je założyć na szyję
Nie sądźcie. A jednak czasem na sąd odważyć się trzeba – mówi Jezus.
Na wiara.pl o byciu misjonarzem w Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym
Jak być solą, jak być światłem... Podążajmy dalej za nauczaniem Jezusa. Dziś słowa, które zdają się burzyć wiele z tego, co dotąd powiedział.
Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały.
Kto albo co jest święte? Bóg, sakramenty w których działa? Chyba tak. Perłą jest zapewne Boże królestwo. Psy i świnie to obrazowe określenie jakiejś kategorii ludzi. Takich, którzy nie są godni tego, by skarby świętości im dawać. Bardzo ostre słowa. Mówił Jezus moment wcześniej: „nie sądźcie”. Teraz każe wydać osąd, że ktoś nie jest godzien by dać mu skarby świętości?
Tak. To właśnie Jezus mówi. I nie chodzi pewnie o potępienie człowieka, o ostateczne skazanie go na chodzenie w ciemnościach, bo jest niegodny. Raczej o rozeznanie, że są sytuacje, w których konkretnym ludziom nie warto dawać naszych skarbów, naszych świętości. Bo nie tylko nie przyjmą, ale jeszcze wzgardzą: świętość zbezczeszczą, perły uwalają w błocie, a misjonarza, w najlepszym wypadku wyszydzą.
Ot, człowiek pijany albo pod wpływem narkotyków. Jaki sens przekonywać go do Boga albo udzielać mu Komunii? W tej chwili zdecydowanie nie jest takich darów godzien. Ale bywa, że ktoś zupełnie trzeźwy na słowa o Bogu, na sakramenty, na sprawy królestwa i na nadzieję, jaką daje Dobra Nowina reaguje podobnie. Znieważy, wykpi, wyszydzi... A chrześcijanin musi pamiętać, że przed przykazaniem miłości bliźniego jest jeszcze przykazanie miłości Boga. Nie mogę swoim brakiem roztropności sprzyjać znieważaniu Go czy wręcz do takiej postawy prorokować. Bo jeśli człowiek dziś znieważy, wyszydzi i wzgardzi, jutro znacznie trudniej mu będzie uznać, że to skarby i świętości.
Gdy mam poważne podejrzenia, że ktoś opluje Boga i inne świętości – muszę je osłonić. Z szacunku dla Boga i dla dobra tego, który dziś chciałby co święte znieważyć. Osłonić choćby sobą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
