Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Nie zawsze dobre oznakowanie gwarantuje bezpieczne dotarcie do celu.
Znaki. Od drzewa w środku ogrodu, poprzez tęczę, krzew gorejący, runo Gedeona… Pan sam da… Niemowlę w żłobie i znak Jonasza. Wreszcie Niewiasta obleczona w słońce. Życie wiary zanurzone jest w znakach. Wskazujących na coś i na kogoś. Częściej na Kogoś.
Jadąc po raz pierwszy drogą czy wędrując górskim szlakiem, zwracamy uwagę na znaki. By nie wyjechać z podporządkowanej. Nie przeoczyć zakrętu. Nie zabłądzić w nieznanym terenie. Z czasem jedziemy i idziemy „na pamięć”. Wówczas popełniamy najwięcej błędów. Niekiedy tragicznych. Czyli nie zawsze dobre oznakowanie gwarantuje bezpieczne dotarcie do celu.
Gdy ojcowie Soboru pracowali nad Konstytucją o Kościele dostrzegli potrzebę odczytania w świetle wiary znaków czasu. W ciekawym kontekście kulturowym i społecznym. Kończyła się epoka kolonialna. Dzięki środkom społecznego przekazu ludzkość coraz bardziej uświadamiała sobie dysproporcje między bogatą północą i biednym południem. Wielu zaczynało rozumieć potrzebę zaliczenia „solidarności społecznej do szczególnie ważnych obowiązków współczesnego człowieka” (KK 30). Autorzy zaś dokumentu, w swojej proroczej wizji już widzieli powstających przy pomocy Bożej łaski nowych ludzi, twórców nowej ludzkości.
Warto przy okazji zauważyć, że w tym samy czasie zaczynała kształtować się tak zwana filozofia New Age. Przekonanie o bliskości momentu, w którym wszyscy na ziemi złączą swoją dobrą energię i w ten sposób dadzą początek nowej ludzkości. Tymczasem, wbrew oczekiwaniom, przyszły kolejne konflikty, miliony ludzi opuściło swe domy, spokojne morza stały się największymi cmentarzami świata. Zawiodła filozofia? Dobra Energia?
Na początku drugiego tygodnia Adwentu przypomnieliśmy rozważanie Benedykta XVI sprzed piętnastu lat. Papież mówił wówczas: „nadzieja chrześcijańska jest czymś więcej niż słusznym oczekiwaniem wyzwolenia społecznego i politycznego, ponieważ tym, co Jezus zapoczątkował, jest nowa ludzkość, która pochodzi «od Boga», ale jednocześnie rodzi się na tej naszej ziemi, w takiej mierze, w jakiej pozwala, by wydawał w niej owoce Duch Pański.”
Być może poprzestaliśmy na oczekiwaniu wyzwolenia społecznego i politycznego. Być może w tym oczekiwaniu to, co pochodzi «od Boga», rozminęło się z tym, co pochodzi tylko od człowieka.
Na szczęście mamy kolejny Adwent. Znak od Boga. Dostaliśmy po raz kolejny czas by odczytać znaki nie tylko wskazujące na coś. Czyli procesy społeczne, polityczne, kulturowe. Przede wszystkim znaki wskazujące na Tego, który jest Początkiem i Końcem wszystkiego, jedynym Gwarantem nowego nieba i nowej ziemi. Te nastaną gdy przed Nim „zegnie się wszelkie kolano istot niebieskich i ziemskich, i podniebnych (Flp 2,20).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |