Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?”
Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom... Tyle razy powtarzam te słowa. Coś dla mnie znaczą? A może już na tyle nic, że dziwię się, gdy ktoś obok mnie traktuje je na serio i na serio przebacza swoim winowajcom?
Tak, bardzo ważne, czy chcę przyjąć całą Ewangelię czy tylko to, co jest dla mnie wygodne. Czy chcę oświecony jej pouczeniem przemienić swoje wnętrze czy tylko założyć na siebie płaszcz religijności, który w każdej chwili można z siebie zdjąć.
Modlitwa
Jezu, który na krzyżu wybaczyłeś swoim oprawom, przemień moje serce tak, by umiało wybaczać
Z nauczania Jana Pawła II
To prawda, że historia zna przypadki zbrodni dokonywanych w imię „prawdy”. Ale do czynów równie zbrodniczych i do radykalnego pogwałcenia wolności dochodziło też i nadal dochodzi pod wpływem „relatywizmu etycznego”. Gdy większość parlamentarna lub społeczna uchwala, że zabicie jeszcze nie narodzonego życia ludzkiego jest prawnie dopuszczalne, choćby nawet pod pewnymi warunkami, to czyż nie podejmuje tym samym decyzji „tyrańskiej” wobec najsłabszej i najbardziej bezbronnej ludzkiej istoty? (Evangelium vitae 70)