u mnie zrozumieć to jeszcze pół biedy.. Czasem uda mi się, że dociera do rozumu i serca, co BÓG mówi do mnie poprzez Słowo.. Częściej ktoś mądry ukierunkuje i przybliży sens czytań na dany dzień.. Gorsza sprawa z realizacją Słowa Bozego.. Czemu tak trudno mi przychodzi na co dzień kochać BOGA ponad wszystko, a drugiego jak siebie.. Przecież chcę tego i wiem, że tak powinno być, że to jest najcudowniejsze, co może mnie spotkać w życiu.. Nie mogę zrozumieć przede wszystkim mojego własnego serca..
Gorsza sprawa z realizacją Słowa Bozego..
Czemu tak trudno mi przychodzi na co dzień kochać BOGA ponad wszystko, a drugiego jak siebie.. Przecież chcę tego i wiem, że tak powinno być, że to jest najcudowniejsze, co może mnie spotkać w życiu..
Nie mogę zrozumieć przede wszystkim mojego własnego serca..