Jeżeli nie potrafisz iść drogą Bożą z miłości idź nią ze strachu przed wiecznym potępieniem. To On sprawia, że idący drogą Bożą ze strachu nawet nie zauważa kiedy ten strach staje się odwzajemnioną miłością. Mądre!!! Dzięki!
Nie sądzę by Bóg chciał, żeby ludzie chodzili za nim ze strachu. On przecież pragnie naszej miłości. Nasz lęk raczej Mu nie przeszkadza. On raczej sprawia, że kto Go kocha pójdzie mimo lęku, a On ma moc ten lek usunąć.
Jeżeli nie potrafisz iść drogą Bożą z miłości idź nią ze strachu przed wiecznym potępieniem. To On sprawia, że idący drogą Bożą ze strachu nawet nie zauważa kiedy ten strach staje się odwzajemnioną miłością. Mądre!!! Dzięki!
Kochać Boga ze strachu, że Go utracę?
Raczej -przestrzegac przykazań ze strachu przed karą , jaka On zesle.
Nie wiem, czy w takiej sytuacji można mowic w jakimkolwiek wymiarze o miłości.