Może właśnie spojrzenie oczami wiary i miłości każdego człowieka daje dobre patrzenie na świat na bliźnich. Codziennie modlę się bym nigdy nie mówiła ujemnie o bliźnich...nawet wtedy gdy mam zły humor...aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków ...nawet gdy będę zmęczona. Dziękuję Ci Jezu
dobre chęci to jedno, a to, co mówimy i czynimy pod wpływem emocji to drugie. Dlatego , od lat , wieczorem proszę Boga o wybaczenie i błogosławieństwo i wszystko co najlepsze dla tych wszystkich , których skrzywdziłam danego dnia myślą ,słowem bądź jakimś postępkiem.