• nika
    29.04.2015 08:31
    No właśnie, ale w tym rzecz - żeby nie brać na siebie swojego jarzma (swoich pomysłów, racji, mojego widzenia świata i relacji w nim, mojej potrzeby kontrolowania wszystkich i wszystkiego) tylko JEGO jarzmo, jarzmo, które ON mi daje. Tylko wtedy znajdę ukojenie.
    A JEGO jarzmo nie jest wprawdzie "lekkie" (tu - powielany błąd w tłumaczeniu), ale jest "dopasowane", tzn. na moją rzeczywistą miarę, tę miarę, którą ON zna najlepiej.
    I muszę pamiętać, że to ON jest sprawcą i mojego chcenia, i mojego działania i że bez NIEGO nic nie mogę uczynić, a z NIM mogę wszystko, bo ON mnie umacnia.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...