ładnie, ale jaka mamy pewność , że ten piękny świat bez chorob, itd. będzie dla nas osiągalny???? Bóg dla nas przygotował ale czy my się tam znajdziemy? dlatego tak wszyscy , absolutnie wszyscy boja się przejścia....
Smutny ten komentarz. 'fakt, że Bóg widzi, jakie to wszystko uciążliwe i że w WIECZNOŚCI CHCE DLA NAS LEPSZEGO ŻYCIA NAPAWA OTUCHĄ'
To ma być otucha? Wierzę, że Bóg nie zaplanował dla nas kilkudziesięciu lat udręki na ziemi, a potem ewentualnie radość w wieczności.
"Przyszedłem, żeby moje owce miały życie, życie w obfitości" - nie jest powiedziane, że dotyczy to TYLKO życia w niebie. Jezus ma życie w obfitości (i nie jest to przenośnia) dla nas tu i teraz, również w tym życiu i TO JEST DOBRA NOWINA! Chrześcijanie, uwierzmy w w końcu w to, co mówi Bóg i cieszmy się tym!
Jezus nie rozmnożył ich chleba, nie uzdrowił ich chorych PO ich ŚMIERCI, ale ZA ich ŻYCIA! Bóg jest DOBRYM Ojcem i daje DOBRE dary swoim dzieciom.
Ocknij się, chrześcijaninie, w jakiego Boga Ty wierzysz? Najpierw: 'Dobrze, że On potrafi uzdrowić z każdej choroby i nakarmić każdego głodnego...' a zaraz potem: "tęsknię, Panie, za życiem bez chorób, cierpienia, głodu i śmierci. Dziękuję, że taką przygotowałeś dla nas wieczność. Doczesność jest zbyt przytłaczająca..." Czy to nie jest sprzeczność?
Drodzy chrześcijanie, zadanie na Adwent, sposób na nawrócenie: czytajmy Pismo Święte, rozumiejmy je, wierzmy w KAŻDE Słowo Boga i bądźmy POSŁUSZNI! Jezus powiedział (nakazał): "Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy!"
Ocknij się, chrześcijaninie, w jakiego Boga Ty wierzysz?
Zastanawiam się jakim cudem nie zauważasz, że na świecie, prócz radości, jest tez wiele cierpienia. Uważasz, że spotyka ono tylko ludzi, którzy nie wierzą albo których wiara jest za słaba? Ciebie to nie dotyczy?
'fakt, że Bóg widzi, jakie to wszystko uciążliwe i że w WIECZNOŚCI CHCE DLA NAS LEPSZEGO ŻYCIA NAPAWA OTUCHĄ'
To ma być otucha?
Wierzę, że Bóg nie zaplanował dla nas kilkudziesięciu lat udręki na ziemi,
a potem ewentualnie radość w wieczności.
"Przyszedłem, żeby moje owce miały życie, życie w obfitości" - nie jest powiedziane, że dotyczy to TYLKO życia w niebie. Jezus ma życie w obfitości (i nie jest to przenośnia) dla nas tu i teraz, również w tym życiu i TO JEST DOBRA NOWINA! Chrześcijanie, uwierzmy w w końcu w to, co mówi Bóg i cieszmy się tym!
Jezus nie rozmnożył ich chleba, nie uzdrowił ich chorych PO ich ŚMIERCI, ale ZA ich ŻYCIA!
Bóg jest DOBRYM Ojcem i daje DOBRE dary swoim dzieciom.
Ocknij się, chrześcijaninie, w jakiego Boga Ty wierzysz?
Najpierw: 'Dobrze, że On potrafi uzdrowić z każdej choroby i nakarmić każdego głodnego...'
a zaraz potem:
"tęsknię, Panie, za życiem bez chorób, cierpienia, głodu i śmierci. Dziękuję, że taką przygotowałeś dla nas wieczność. Doczesność jest zbyt przytłaczająca..."
Czy to nie jest sprzeczność?
Drodzy chrześcijanie, zadanie na Adwent, sposób na nawrócenie:
czytajmy Pismo Święte, rozumiejmy je, wierzmy w KAŻDE Słowo Boga i bądźmy POSŁUSZNI! Jezus powiedział (nakazał):
"Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy!"
Ocknij się, chrześcijaninie, w jakiego Boga Ty wierzysz?
Zastanawiam się jakim cudem nie zauważasz, że na świecie, prócz radości, jest tez wiele cierpienia. Uważasz, że spotyka ono tylko ludzi, którzy nie wierzą albo których wiara jest za słaba? Ciebie to nie dotyczy?