Żywi i...
Świeccy, duchowni, ich życie naznaczone było troską o innych, cierpieniem, walką z przeciwnościami, a czasem z okupantami. Nawet ich śmierć nie była jednakowa – albo umierali za wiarę, albo za innych, chociaż byli tacy, którzy umierali w przeświadczeniu, że śmierć krzyżuje im plany, bo mogli jeszcze coś zrobić. Wielu z tych, którzy odeszli, nie było gotowych na nagłe odejście, pozostała po nich pustka w rodzinach, w społeczeństwie, w nas samych.