Spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym, który każdego człowieka obdarza nadzieją, zmienia oblicze świata - stwierdził dziś Benedykt XVI w świątecznym orędziu „Urbi et Orbi” (Miastu i światu).
Wzrok Jezusa okazuje się stuprocentowo przenikliwy. I to, co nam się tylko wydaje, On wie. Zna serce faryzeusza z dzisiejszej ewangelii, doskonale rozumie kobietę, „która prowadziła w mieście życie grzeszne”.
W kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej rozpoczęła się 6-dniowa nieustanna modlitwa mieszkańców Krakowa oraz wszystkich wspólnot i ruchów działających na terenie miasta i diecezji. Wydarzenie nosi nazwę „Modlitewne Jerycho”.
Niech każda ziemia stanie się dobrą ziemią, przyjmującą i rodzącą miłość, prawdę, sprawiedliwość i pokój - takie życzenia złożył „Miastu i światu” Benedykt XVI w orędziu na Boże Narodzenie 2012 r.
Przez kolejne 40 dni Wielkiego Postu, w wyznaczonych kościołach obu diecezji na terenie miasta Warszawy wierni będą gromadzili się, aby uczestniczyć indywidualnie i wspólnotowo w przygotowywanych na ten dzień specjalnych nabożeństwach.
"Podczas Wielkiego Tygodnia w Sewilli Chrystus umiera ponownie codziennie w każdym zaułku, na każdym rogu ulicy" – te słowa poety hiszpańskiego A. Floreza oddają wyjątkowość obchodów Wielkiego Tygodnia w największym mieście Andaluzji.
W Hiszpanii zachowało się wiele zwyczajów Wielkiego Tygodnia, które gdzie indziej dawno zanikły. Szczególny rozmach uroczystości mają na południu kraju. Zwłaszcza obchody w największym mieście Andaluzji – Sewilli, nie mają sobie równych nigdzie na świecie.
Tradycja wiąże szopkę betlejemską z osobą św. Franciszka z Asyżu. Zbudował on pierwszą szopkę w wiosce Greccio koło miasta Rieti w roku 1223. Pomysł wyprzedził epokę. Regularnie szopki w kościołach zaczęto bowiem urządzać znacznie później.
Któż nas zaprowadzi do miasta Wielkiego Króla, abyśmy to, o czym teraz czytamy ze stronic, co oglądamy niejasno i jakby w odbiciu - mogli już wówczas widzieć na obliczu Boga nam obecnego, i abyśmy się radowali?
Nasze mamy. Dobre, kochane i ciągle w nas zapatrzone. Zawsze są blisko. W drugim pokoju, w drugim mieście. Czasem spoglądają na nas z fotografii. Czuwają, niezmiennie gotowe by nas chronić i bronić. Podążamy za nimi ufnie.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?