W Hiszpanii tajemnica Wniebowzięcia Matki Bożej była czczona na długo przed ogłoszeniem dogmatu. Przykładem może być tzw. Misterium z Elche.
8 grudnia 1854 roku papież Pius IX bullą dogmatyczną „Ineffabilis Deus” ogłosił uroczyście dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Zalecenia KEP o przyjmowaniu Komunii świętej na rękę nie są dogmatem. Ale nie jest nim także przyjmowanie Komunii świętej do ust.
Maryja sama zstąpiła z nieba osiemnaście razy, ukazała się Bernadetcie Soubirous w 1858 roku, cztery lata po ogłoszeniu przez Kościół dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi.
Dogmat o wiecznym dziewictwie Maryi jest tak nieznośnie dosłowny, zaprzecza naszej wiedzy o normalnym biegu rzeczy i wymaga uznania po pierwsze dwukrotnej cudownej Bożej ingerencji w prawa natury i po drugie tego, że seks jest czymś, bez czego można się obejść.
"...powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej" (Breviarium fidei VI, 105)
Czy to już zmierzch ery chrześcijańskiej, czy to co przez wieki zadziwiało tak wielu ludzi może stać się już tylko pięknym sentymentem, przyzwyczajeniem, wspomnieniem zamiast uobecnienia? Czy to możliwe? Czy to może moja wina?
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...