Jak w biznesie, w którym przez lata budujemy swoją markę, zyskujemy lojalnych klientów – tak nasze uczynki płynące z wiary oddziałują...
Działanie Boga miało przynieść im – nam – pomyślność, a odkrywamy własną niewiarę.
Przekaz Ewangelii jest jednoznaczny. Nie chowaj się. Ani pod korcem, ani za plecami, tym bardziej w kącie. Wchodź na świecznik i trwaj.
Każdy z nas stoi „na środku” - inni ludzie przyglądają się nam i nieustannie oceniają nasze postępowanie. Każdy z nas wezwany jest do dobrych uczynków: błogosławienia innych...
Na różne okoliczności naszego życia, i te radosne, i te trudne – my jedną odpowiedź: Boga i zaufanie Jego łasce...
Wiara w Boga to właśnie wymusza na nas: nową jakość życia.
Chrześcijanin to ten, kto bardziej umiłował światło. Doskonale go widać...
Czy ostrzeganie nie jest zatem wyrazem miłości – troską o to, by nasze wygodne dziś nie obróciło się w przegrane jutro?
Ciągle potrzebujemy modlitewnej refleksji odciągającej nas od pokusy wypatrywania znaków zewnętrznych i pobudzającej do szukania „znaków serca”.
Choć dziś nie patrzymy na skutki zła, jako karę Bożą, to jednak warto pamiętać, że nie pozostaje ono bez konsekwencji. Ranię grzechem Boga, ranię innych ludzi, ale również samą siebie.
… choć do jednego celu.