Czy to już zmierzch ery chrześcijańskiej, czy to co przez wieki zadziwiało tak wielu ludzi może stać się już tylko pięknym sentymentem, przyzwyczajeniem, wspomnieniem zamiast uobecnienia? Czy to możliwe? Czy to może moja wina?
Pismo podkreśla, że Bóg zna nasze pragnienia: „Przed Tobą, Panie, wszelkie me pragnienie i moje wzdychanie nie jest przed Tobą ukryte” (Ps 38,10). Od nas zależy jedynie rozeznanie własnych pragnień i wybór sposobu ich zaspokojenia.
Jezus w przypowieściach ukazywał, że to szatan odpowiada za zło na świecie i to on jest prawdziwym i jedynym nieprzyjacielem człowieka i Boga, nie drugi człowiek.
W przedszkolu uczą nas poznawania liter, wymawiania własnych imion, grupowania liter, ale również grzeczności, poznawania otoczenia i wielu innych spraw, bez których stalibyśmy się „mniej ułożonymi”. W szkole podstawowej ta nauka intensyfikuje się na wielu różnych płaszczyznach, które pozwalają nam zyskiwać większą świadomość i wiedzę.
Dz 4,1-12 Ps 118 J 21,1-14
Dz 3,13-15.17-19 Ps 4 1 J 2,1-5 Łk 24,35-48
Dz 13,26-33 Ps 2 J 14,1-6
Dz 10,25-26.34-35.44-48 Ps 98 1 J 4,7-10 J 15,9-17
Pwt 18,15-20 Ps 95 1 Kor 7,32-35 Mk 1,21-28
Dz 20,17-18a.28-32.36 Ps 100 Rz 8,31b-39 J 10,11-16
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?